"Marianna, które miała talent do odnajdywania w każdym domu drogi do biblioteki, chćby rodzina gospodarzy nie wiem jak tej drogi unikała, wkrótce znalazła sobie książkę"
Tę książkę czytałam przez łzy. Łzy bólu. To było moje pierwsze spotkanie z Jane Austen i jakże męczące. Ta książka niesamowicie mnie wymordowała i ostatnie 100 stron czytałam 2 dni. A gdy ja skończyłam byłam przeszczęśliwa. Mogłam ją rzucić w kąt, ale chciałam mieć ją za sobą.
Nie zrozumcie mnie źle, jak na romantyzm była naprawdę dobra. ale jednak strasznie mi się ją czytało.
I ciągle powtarzałam, że jakby Jane Austen napisała "Pana Tadeusza" albo "Dziady" to dałoby się to czytać.
Ale, ale, nie poddaję się tak szybko. Za jakiś czas dorwę "Dumę i uprzedzenie", bo podobno jest lepsze od tej powieści. Liczę na to, ale jak na razie muszę odpocząć od romantyzmu i Jane Austen ;)
Moja ocena: 1
Wyzwanie: Książka, która na portalu lubimyczytac.pl ma Twoją datę urodzenia w adresie, np. dd-mm-rr ( 236897)
Już sam tytuł mnie odpycha a teraz z czystym sumieniem mogę ją sobie darować ;D przynajmniej okładka jest ładna
OdpowiedzUsuńNo, chyba, że interesuje Cię XVIII - wieczna Anglia ;) A jeśli nie, to możesz spokojnie sobie ją darować ;) A okładka - cudowna :D Niestety nie mogłam zobaczyć, jak wygląda na żywo książka bez obwoluty, bo w bibliotece zakleili ją ;)
Usuń