wtorek, 9 czerwca 2015

116. "Z ciemnością jej do twarzy" Kelly Keaton

5






"Jasne, gdyby życzenia były dolarami, już dawno dorównałabym Billowi Gatesowi."



Do tej książki podchodziłam z brakiem jakichkolwiek oczekiwań. I byłam bardzo zaciekawiona co wyczytam z kart tej powieści. Och, dostałam coś cudownego!

 Ari, kiedy była mała, została porzucona przez matkę. Dziewczyna jedzie do szpitala psychiatrycznego, aby dowiedzieć się coś o swojej rodzicielce. Od lekarzy dostaje pudełko z rzeczami jej matki. W nim znajduje się list zaadresowany do Ari, w którym kobieta ostrzega swoje dziecko przez klątwą i każe jej uciekać. 

Są trzy ważne powody, dlaczego ta powieść oczarowała mnie:
1. Ari - to mój ideał literackiej bohaterki. Twarda, potrafi się bić, nie jest lelum polelum, ma cięty język. Nie przeżywa jakiejś wielkiej metamorfozy w trakcie książki. 
Oj polubiłam ją! :D
2. Sebastian - tu wystarczy ten opis :D 


3. Totalny miszmasz postaci - czytając czułam się jakby autorka wzięła wszystkie potwory, o jakich świat słyszał: wampiry, wilkołaki, czarownice i wiele innych, i dodała jeszcze do tego wszystkiego mitologii greckiej. I tak oto przedstawiają się postacie w tej książce. A że ja kocham mitologię grecką, to bardzo mi się taki miszmasz spodobał! :D

Chciałabym przeczytać drugi tom, ale niestety nie ma go w Polsce :( Smuteczek.


Moja ocena: 5

Wyzwanie: Książka, w której bohaterami nie są ludzie.

5 komentarzy:

  1. Kochasz mitoligię grecką? I lubisz miszmasz wszystkiego? I Ty przestałaś oglądać Spn?! :D
    A wracając do samej książki, spodobał mi się Twoja opinia o niej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham Percy'ego, więc kocham mitologię grecką :D A miszmasz to był w pierwszym sezonie SPN i on mi się podobał :D
      A dziękuję :D :*

      Usuń
    2. A później masz cudownie uporządkowaną fabułę i bogów greckich (epizodycznie). :D

      Usuń
    3. Uporządkowaną, ale jednak z miszmaszem :D

      Usuń
    4. Może kiedyś dotrwam do tego momentu w tym serialu :P :D

      Usuń