Podsumowanie miało być wczoraj, ale jak zwykle wyszło jak wyszło ;)
Co do maratonu, jestem bardzo z niego zadowolona. Przeczytałam wszystkie książki, które zaplanowałam. Postanowiłam, że opisze Wam dzień po dniu, jak wyglądało moje czytanie ;)
A TUTAJ mój TBR na maraton, jakby ktoś przegapił ;)
Dzień 1.
Rano zaczęłam Wypowiedz jej imię i popołudniem ją skończyłam. Bardzo fajny horror dla młodzieży. Nie jest specjalnie straszny, ale bardzo mi się podobało. Tego samego dnia zaczęłam Woła mnie ciemność, ale przeczytałam jakieś 18 stron i jakoś nie mogłam się wkręcić.
Dzień 2.
Przez cały dzień czytałam Woła mnie ciemność i skończyłam ją o pierwszej w nocy. Bardzo dziwna książka. Raczej w negatywnym znaczeniu tego słowa. Za niedługo o niej napiszę, muszę jeszcze o niej trochę pomyśleć ;)
Dzień 3.
Zabrałam się za Mąż potrzebny na już. Przegenialna komedia. Uwielbiam się śmiać podczas czytania, a przy niej robiłam to bardzo często. Po skończeniu książki, długo się szczerzyłam :D Świetna babska komedia! Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że mam przyjemność patronowania jej i przy okazji będę miała dla Was konkurs. Ale o tym w swoim czasie. ;)
Dzień 4.
Kiepski dzień czytelniczy. Mimo że zaczęłam czytać świetny kryminał, jakim jest Cięcie, to niestety przeczytałam ledwo 200 stron :/
Dzień 5.
Jeszcze gorszy dzień. Chyba nawet nie przeczytałam 200 stron Cięcia! Ale dodatkowo, w autobusie przeczytałam parę stron Po prostu bądź ;)
Dzień 6.
Ostatnie strony Cięcia przeczytane szybciutko. Popołudniem zabrałam się za Po prostu bądź i przeczytałam mniej więcej połowę książki.
Dzień 7.
Do południa dokończyłam Po prostu bądź, a po południem czytałam Akademię wampirów. Skończyłam ją o trzeciej nad ranem, ale to nic :P Książka świetna, właśnie jestem w trakcie czytania drugiego tomu serii :3
Jak widzicie, Bookathon udał mi się w tym roku. Przeczytałam wszystkie zaplanowane książki, czyli 6 książek, 2196 stron. Jestem dumna z siebie :D A jak Wam poszedł maraton? :)
U mnie nie tak fantastycznie jak u Ciebie ale i tak jestem zadowolona 3 książki w tydzień to i tak nie zły wynik jeśli w roku szkolnym czytam 3 miesięcznie :D Gratuluję Ci tak udanego Bookathonu :) Mam nadzieję, że szybko będzie następny :)
OdpowiedzUsuńSkoro w roku szkolnym tyle czytałaś i tyle przeczytałaś w tydzień to naprawdę dobry wynik :D Pewnie następny będzie na jesień/zimę. Ale w sierpniu ma być 7readup u Marhty Oakiss :3
UsuńGratulacje! :) Ja byłam bliżej celu, niż ostatnio, więc coraz lepiej. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D To w następny Bookathon przeczytasz wszystkie zaplanowane książki :D
UsuńWow, gratulacje :) przegenialny wynik :)
OdpowiedzUsuńGratuluję - misja spełniona :) Ja nie brałam udziału, bo niestety czytam, kiedy mogę, a teraz niewiele mogę ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie! Ja poleglam i udało mi się przeczytać zaledwie jedna ksiazke wiec nawet nie sililam sie na podsumowanie :/
OdpowiedzUsuń