poniedziałek, 20 października 2014

75. "Gwiazd naszych wina" John Green

4







"Tak cię pochłania bycie sobą, że nie masz nawet pojęcia, jaka jesteś nadzwyczajna"











Hazel ma szesnaście lat i ma raka. Dziewczyna mimo swojej choroby zdała maturę i jest w college, ale jej życie wydaje się monotonne - przesiaduje w domu czytając książki (a w szczególności jedną, którą po raz enty czyta) oraz oglądając  America’s Next Top Model. Raz w tygodniu chodzi na spotkania grupy wsparcia dla osób chorujących na tę chorobę. Podczas jednego z nich spotyka Augustusa. I wtedy jej życie zmienia się.

Może się wydawać, że to kolejna młodzieżówka, momentami smutna (bo choroba), a momentami mdła (bo miłość nastolatków). I muszę przyznać, że tak myślałam przed przeczytaniem jej. 
Jest o tej książce i filmie bardzo głośno, wszędzie słychać achy i ochy. A że ja ciekawa jestem i lubię przekonywać się, że te książki czy też filmy, nad którymi rozpływają się milion, są po prostu denne lub po prostu przeciętne (bo ja mam taki gust, że zwykle takie rzeczy mnie nie powalają na kolana). Więc jak tylko w bibliotece pani wcisnęła mi do ręki tę książkę zbytnio się nie broniłam :) 
I jak wspominałam mam zwykle odmienny gust niż inni, to ta książka jest wyjątkiem, która potwierdza regułę! Na początku powieść podobała mi się (nic wielkiego, ale była okej), ale ostatnie 3/4 książki ogromnie mi się podobało. A jakieś 100 ostatnich stron to czytałam przez łzy. 
No, ta książka mnie zachwyciła! :D

Moja ocena: 6 - ulubiona




4 komentarze:

  1. O tej książce opinie są podzielone. Niektórzy mówią, że jest przeciętnie napisana, a jej ocenę podnosi tylko historia. Reszta mówi, że jest fenomenalna. Też muszę się sama przekonać, choć już film widziałam i znam treść. :_:
    ~Księżycowa Pani

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie też to spotkałam. :)
      I masz rację, musisz cała się przekonać, chociaż to trudno skoro oglądałaś film ;)

      Usuń
  2. Również miałam to nieszczęście, że najpierw (nie z własnej woli) obejrzałam film. Pewnie właśnie dlatego nie chcę sięgnąć po książkę. Chcę zrobić sobie przerwę od tej niezwykle wzruszającej historii po to, by wtedy, gdy już do niej wrócę, urzekła mnie tak samo jak wcześniej lub jeszcze mocniej :)

    OdpowiedzUsuń