poniedziałek, 27 października 2014

wtorek, 21 października 2014

76,77. "Gone. Zniknęli. Faza czwarta: Plaga" "Gone. Zniknęli. Faza piąta: Ciemność" Michael Grant

0

"Tego bowiem Sam bał się znacznie bardziej niż jakiegokolwiek potwora: że mógł okazać słabość, zachować się jak tchórz. Przeraźliwie bał się strachu."



W "Fazie Czwartej" tajemnicza choroba oraz robaki nawiedzają ETAP. A kiedy Sama potrzebują w Perdido Beach, aby uratował dzieciaki, to wtedy jest on nieosiągalny. Więc mieszkańcy miasta muszą radzić sobie jak mogą.
Natomiast w kolejnej części kopuła nad ETAPem pokrywa się czernią. 

Tak jak zawsze w książkach "Gone" dostajemy więcej pytań niż odpowiedzi. W "Ciemności" pojawiają się rozdziały pt. "Na zewnątrz", czego się nie spodziewałam. Myślałam, że może w ostatniej części coś takiego niespodziewanego. I tak czekam z niecierpliwością, kiedy dorwę się do szóstego tomu i dowiem się jak to wszystko się skończyło :)

"Faza czwarta" podobała mi się bardziej niż "Faza piąta", aczkolwiek lepsze zakończenie ma ta druga i ma świetną okładkę! ;)

Moja ocena: 5-






poniedziałek, 20 października 2014

75. "Gwiazd naszych wina" John Green

4







"Tak cię pochłania bycie sobą, że nie masz nawet pojęcia, jaka jesteś nadzwyczajna"











Hazel ma szesnaście lat i ma raka. Dziewczyna mimo swojej choroby zdała maturę i jest w college, ale jej życie wydaje się monotonne - przesiaduje w domu czytając książki (a w szczególności jedną, którą po raz enty czyta) oraz oglądając  America’s Next Top Model. Raz w tygodniu chodzi na spotkania grupy wsparcia dla osób chorujących na tę chorobę. Podczas jednego z nich spotyka Augustusa. I wtedy jej życie zmienia się.

Może się wydawać, że to kolejna młodzieżówka, momentami smutna (bo choroba), a momentami mdła (bo miłość nastolatków). I muszę przyznać, że tak myślałam przed przeczytaniem jej. 
Jest o tej książce i filmie bardzo głośno, wszędzie słychać achy i ochy. A że ja ciekawa jestem i lubię przekonywać się, że te książki czy też filmy, nad którymi rozpływają się milion, są po prostu denne lub po prostu przeciętne (bo ja mam taki gust, że zwykle takie rzeczy mnie nie powalają na kolana). Więc jak tylko w bibliotece pani wcisnęła mi do ręki tę książkę zbytnio się nie broniłam :) 
I jak wspominałam mam zwykle odmienny gust niż inni, to ta książka jest wyjątkiem, która potwierdza regułę! Na początku powieść podobała mi się (nic wielkiego, ale była okej), ale ostatnie 3/4 książki ogromnie mi się podobało. A jakieś 100 ostatnich stron to czytałam przez łzy. 
No, ta książka mnie zachwyciła! :D

Moja ocena: 6 - ulubiona




niedziela, 19 października 2014

74. "Strefa światła. Walka o szczęście historia prawdziwa" Wiktoria Zender

0



"Chciała też uświadomić ludziom, że życie to wielki dar i nie warto z niego rezygnować, nawet jeśli wszystko obraca się w gruzy, bo na zgliszczach można budować od nowa."



Jest to kontynuacja "Strefa cienia. Trzy lata z psychopatą - historia prawdziwa", którą nie tak dawno czytałam (jakieś 9 miesięcy ;)). "Strefa cienia" jest przerażającą pozycją, ale za to "Strefa światłą" jest optymistyczną powieścią (jeśli mogę tak ją nazwać).

Ula po wypadku, który zdarzył się pod koniec pierwszej części, ląduje w szpitalu. Jej stan jest bardzo ciężki. Ale dziewczyna się nie poddaje. Mimo że czekają ją mnóstwo bolesnych operacji.

Podziwiam ją za tą siłę. Za to, że nie załamała się. Za to, że walczy ona o swoje marzenia, bo czy okaleczona kobieta, jak Ula, nie marzy o miłości, rodzinie i innych rzeczach, jak każda osoba?
Ula pokazuje, że należy walczyć o swoje marzenia, nawet jeśli świat nie wierzy w nas ani nie pomaga nam. 


Moja ocena: 5




73. "Spacer w parku" Jill Mansell

4




Wzięłam tę książkę, ze względu na ładny kolor okładki i nie sądziłam, że aż tak bardzo mi się spodoba.


Książka opowiada o kobiecie, która wraca z córką do rodzinnego miasta na pogrzeb ojca. Spotyka tam dawno niewidzianą przyjaciółkę oraz ojca swojej córki. 

Jest to typowe czytadło dla kobiet, ale niesamowicie ciepłe w odbiorze. Idealna na zimne wieczory. No i przede wszystkim - jest baaardzo zabawna! :D

Moja ocena: 4+



71,72. "Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa", "Opowieści z Narnii. Książę Kaspian" C.S. Lewis

2

"– Mówią, że Aslan jest w drodze... a może już wylądował.
I wówczas zdarzyło się coś bardzo dziwnego. Żadne z dzieci nie wiedziało o Aslanie więcej niż wy, ale gdy tylko bóbr wypowiedział te słowa, każde z nich poczuło się zupełnie inaczej. Być może zdarzyło się wam kiedyś we śnie, że ktoś powiedział coś, czego nie rozumieliście, ale co zdawało się mieć jakieś niezwykłe znaczenie: albo przerażające – i wtedy cały sen zamieniał się w koszmar, albo tak cudowne, że trudno wyrazić je słowami – i wtedy sen stawał się czymś tak wspaniałym, że zapamiętaliście go na całe życie i zawsze odtąd pragniecie, aby przyśnił się wam raz jeszcze. Coś podobnego poczuły dzieci po wypowiedzeniu przez bobra tego dziwnego zdania. Na dźwięk imienia „Aslan" każdemu z dzieci coś drgnęło w sercu. Edmund odczuł falę tajemniczego lęku. Piotr stał się nagle wyjątkowo dzielny i żądny przygód. Zuzanna poczuła się tak, jakby ją ogarnął jakiś cudowny zapach albo jakaś zachwycająca, słodka melodia. A uczucie, które przeniknęło Łucję, przypominało nastrój, w jakim ktoś budzi się rano i zdaje sobie sprawę, że jest pierwszy dzień wakacji albo początek lata."



Dzięki wyzwaniu postanowiłam odświeżyć pierwsze części serii oraz dokończyć ją. 
Pierwszą część czytałam już kilka razy i pomimo tego, że pamiętałam co w niej jest, to i tak niesamowicie mi się podobała. Wszystkie wspomnienia związane z czytaniem jej po raz pierwszy (w podstawówce) wróciły! Tak samo oczarował mnie świat Narnii, magia oraz Aslan. Kocham Aslana. W sumie nie wiem dlaczego - może ze względu na to, że jest taki władczy? A może ze względu na jego majestatyczność? Film, który powstał na podstawi "Lew, czarownica i stara szafa", pokochałam :) 
Co do drugiej części to nie polubiłam jej jak pierwszą, ale nie jest zła. Jej minusem jest to, że za dużo to tu się nie dzieje. Jedynie pod koniec. Ale i ją lubię ;)










Moja ocena (dotyczy "Lew, czarownica i stara szafa") - 6 - ulubiona
Moja ocena (dotyczy "Książę Kaspian") - 5





70. "Zamek z piasku, który runął" Stieg Larsson

6



"Jedyną osobą, która robiła coś ciekawego, był Georg Nyström, choć tak do końca nie wiemy, co takiego robił."




Mogę teraz z czystym sumieniem powiedzieć, że trylogia "Millenium" jest jednym z najlepszych serii jaką czytałam. Po prostu uwielbiam ją!
Ostatnia część, moim zdaniem, to poskładanie w całość życia Lisbeth oraz wyjaśnienia paru spraw. Nie mogę powiedzieć, że nic tu się nie dzieje, bo dzieje. Ale nie ma tu aż tyle akcji jak w poprzednich częściach. 
Z żalem muszę przyznać, że ta część najmniej mi się podobała z tych trzech (pierwsza część powala na kolana!), ale baaardzo mi się podobała. Nawet nie sądziłam, że thriller polityczny (jak pisze na okładce) tak bardzo mi się spodoba. :D

Moja ocena: -6




sobota, 18 października 2014

69. "Płótno" Agata Kołakowska

0

Historia opowiada o malarce, która po wypadku nie może poruszać dłonią, a co za tym idzie - nie może malować tak jak dawniej.

Jest to dość optymistyczna pozycja. Mówi nam, że nie wolno się poddawać, jeśli chodzi o nasze marzenia. Ale nie trafiła do mnie. Strasznie mnie nudziła i była taka jakaś mdła. Uważam, że jestem za młoda na nią. 






                                                                              A sięgnęłam po nią tylko dlatego, że czekała mnie 6 godzinna jazda autobusem, a książka, którą przygotowałam na podróż nie dało się czytać (brakowało stron, niektóre były powielone) i miałam do wyboru: albo nudzić się jak mops albo poczytać "Płótno". 

Moja ocena: 2

68. "Pretty Little Liars. Skruszone" Sara Shepard

2





"Większości blizn nie widać."






O tej książce za bardzo nie mam co pisać, bo jeśli zaczęłabym mówić o fabule to byłby spoiler, dla tych, którzy jeszcze nie zaczęli albo dopiero zaczynają przygody z PLL. 

Jest to 13 część tej serii i nadal nie jest nudno. Książka jest pełna akcji. Ale z drugiej strony uważam, że 13 tomów to już lekka przesada. I czekam z niecierpliwością na ostatni- 16 tom. A przynajmniej tak czytałam i mam taką nadzieję, że będzie ich 16 :) Czternasty tom będzie w księgarniach 19 listopada b.r., więc luźno licząc, może za rok pojawi się o
statnia część.  Na pewno zaopatrzę się w te ostatnie tomy, bo na półce mam cała serię, więc brzydko by wyglądała niekompletna. :)




A wracając do "Skruszonych" to podoba mi się i jeśli ktoś nie czytał tej serii to gorąco ją polecam ;) 










Moja ocena: 5


67. "Pan Lodowego Ogrodu - tom I" Jarosław Grzędowicz

2

"- Kiedy zacznie się wiec? - pytam.
- Nie wiesz? Już trwa.
Czuje się jak w szkole. Dlaczego zawsze wszyscy skądś wszystko wiedzą, a ja nie. To jak zły sen. "Do kiedy trzeba zaliczyć chemię? - Nie wiedziałeś? Do wczoraj.". A potem tak samo przez całe życie."

Wielkie zaskoczenie! Myślałam, że nie spodoba mi się ta powieść, a tu taka niespodzianka.

Książka opowiada o Vuko, który wyrusza w wyprawę ratowniczą na planetę Midgaard. Panuje tam klimat średniowiecza, a mieszkające tam istoty są bardzo podobne do ludzi, ale posiadają parę różnic między ludźmi z Ziemi. I nagle ... autor wprowadza druga historię - o młodym chłopcu, który jest synem cesarza. Akcja rozgrywa się chyba w Japonii ... starożytnej Japonii ... dokładnie nie wiem, bo nie znam się na kulturze azjatyckiej. 
Te dwie opowieści przeplatają się, ale ja kompletnie nie rozumiem po co, na co i dlaczego tak właśnie jest! Jest to strasznie dziwne, ale mam nadzieję, że w kolejnych tomach dowiem się o co chodzi ;)

Książka podobała mi się bardzo. Zaczynając ją myślałam, że będę się mordować przy niej, jak to było w przypadku "Siewcy wiatru" M.L.Kossakowskiej. I postanowiłam, ze jeśli 100 stron nie przeczytam jednego dnia i się w nią nie wkręcę, to ją odkładam. Tego dnia przeczytałam więcej niż 100 stron i nieziemsko się wkręciłam! :D 
Zachwyciły mnie też przepiękne ilustracje ;)
Już się nie mogę doczekać, aż dorwę kolejne tomy! :D














Moja ocena: 6 - ulubiona







66. "Córki hańby" Jasvinder Sanghera

0




"Czasami tracę nadzieję, czy kiedykolwiek doczekam się jakiś prawdziwych zmian.”








Kolejna szokująca książka. Kolejne niedowierzanie z mojej strony. 

Autorka, Jasvinder Sanghera, wydała najpierw swoją historię pt. "Zhańbiona". Niestety jeszcze jej nie czytałam, ale mam zamiar. Natomiast w "Córkach hańby" przedstawione zostały opowieści o różnych kobietach, które pochodzą z Indii. Mowa jest tu o złym, wręcz strasznym, traktowaniu kobiet przez swoich mężów. Ale nie tylko, bo zdarzają się też przypadki, gdzie właśnie mąż jest ofiarą. Niektóre historie są tak nieprawdopodobne, że nie chce się w nie wierzyć. 

Jest to jedna z tych powieści, które otwierają oczy i po przeczytaniu jest się w szoku. 


Moja ocena: 5

poniedziałek, 13 października 2014

65. "Zbrodnie w rozmiarze XL" Meg Cabot

2





"Słuchaj, ktoś kto mnie pragnie musi mi mówić prawdę..."







Uwielbiam Meg Cabot! To wiadomo wszem i wobec. I wielbić będę nadal ;) Tę książkę czytam już któryś raz, ale nadal podczas czytania śmieje się i zaskakuje mnie ona :)

Poznajemy Heather, która jest wygasłą gwiazdą pop. Jako nastolatka miała sławę i pieniądze. A teraz ma nadwagę i pracuje w akademiku ... przepraszam, w domu studenckim (co podkreśla wiele razy sama bohaterka) jako zastępczyni kierowniczki tego akademika. Pewnego dnia na dnie szybu windy w owym domu studenckim znajdują martwą dziewczynę. Heather podejmuje się znalezienia mordercy, mimo że wszyscy wierzą, że śmierć studentki jest nieszczęśliwym wypadkiem. 

Jest to lekka i pełna humoru lektura, i właśnie za to uwielbiam Meg Cabot. Potrafi pisać lekko, porywająco i zabawnie, czego chcieć więcej? ;)


Moja ocena: 5


niedziela, 12 października 2014

64. "Czerwień Rubinu" Kerstin Gier

0



"- Uważam, że to śmieszne, że mówisz do mnie "pan".
- A ja uważam, że to śmieszne, że pan mnie zna."




Co do tej książki, to chyba miałam zbyt wielkie oczekiwania. Spodziewałam się reakcji "WOW! Niesamowita jest. Chcę więcej!" Dostałam - " No okej. Niby fajna, ale ... Nie jest zła, ale jednak to nie to." 

W powieści poznajemy Gwen, która niespodziewanie odkrywa u siebie gen przenoszenia się w przeszłość. "Niespodziewanie", bo ten gen miała mieć jej kuzynka, a nie Gwen. Dziewczyna jest otoczona sprzecznymi informacjami. Więc i pojawia się ten słynny dylemat: komu wierzyć? Kto jest dobry, a kto zły? 

Minusem tej pozycji jest to, że akcja dzieje się w ciągu kilku dni. Tak naprawdę historia nabiera tempa i już się człowiek wkręca, a tu bum! - koniec książki! I nawet jak się wkręci w powieść to jednak wydaje mi się, ze ta opowieść jest strasznie banalna. Pomysł nowy i ciekawy, ale napisany zbyt typowo: niemalże szara myszka odkrywa w sobie dar, zakochuje się w mega przystojnym chłopaku. Przynajmniej ja tak to odbieram. Co nie zmienia faktu, że i tak wypożyczyłam kolejną część i zobaczymy co z tego wyniknie. ;)

Moja ocena: 3+




63. "Carrie" Stephen King

2






"Zrobiła trudną, niebezpieczną rzecz: zerwała maskę i pokazała światu swoją prawdziwą twarz."











Moje kolejne podejście do tego autora. I muszę przyznać, że "Carrie" jest o niebo lepsza od "Pod kopułą". Chyba podchodzą mi pierwsze powieści Kinga, a nie te ostatnie. ;)

W książce poznajemy tytułową Carrie, która posiada telekinetyczne zdolności, oraz jej matkę - religijną fanatyczkę, która uważa, że dziewczyna jest opętana. 
Z dziewczyny wszyscy się śmieją i jej dokuczają, co kończy się dla każdego tragicznie podczas wielkiego balu.

Bardzo fajna i lekko straszna (choć według mnie nie przebije "Światła września") . Ale też nie najlepsza książka Kinga, chyba najbardziej, jak dotąd, podobała mi się "Misery". Ale nadal będę próbować powieści tego autora, bo chcę odnaleźć ten geniusz, co tak piszą o nim ;) 
I okładka bardzo mi się podoba :D

Moja ocena: 4- 




sobota, 11 października 2014

62. "Światła września" Carlos Ruiz Zafón

4





"Na szczęście nauczyłem się czytać. Ta umiejętność była dla mnie prawdziwym wybawieniem, od tej pory moimi przyjaciółmi stały się książki."









Kolejna książka dla młodzieży Carlosa Ruiza Zafóna. Tak jak w poprzedniej ("Pałac północy"), tak i przy tej pozycji spodziewałam się elementów fantastycznych.

Tym razem poznajemy historię rodziny, która przeprowadza się do Normandii, aby pracować dla wdowca, który posiada fabrykę zabawek. A sam mieszka w wielkim domu, gdzie wszędzie są zabawki. Brzmi strasznie? :) Ta książka jest jak taki horror z opętanymi zabawkami, mniej więcej coś takiego, ale niedokładnie. Jak oglądam takie filmy (a rzadko to robię) to jednak jest TEN dreszczyk strachu, i jeśli macie tak samo, to ta powieść Wam się spodoba jak mi.
Moim skromnym zdaniem to najlepsza książka z tych dla młodzieży, które napisał ten autor :D

Moja ocena: 5+



61. "Niania w Nowym Jorku" Nicola Kraus, Emma McLaughlin

1





"Ważniejsze jest okazać sobie samemu trochę miłości, niż mieć mężczyznę, który podaruje ci coś w złym kolorze i rozmiarze."











Od dawna chciałam przeczytać tę książkę. Nie wiem czy ze względu na film (którego obejrzałam tylko fragment, no bo jednak trzeba trzymać się zasady "Najpierw książka, później film") czy ze względu na to, że akcja rozgrywa się w Nowym Jorku, a ja wprost uwielbiam to miasto i uwielbiam oglądać go na ekranie i na kartach powieści. :)

Ta pozycja przedstawia realia (jeśli tak to mogę nazywać) pracy niani w Nowym Jorku (pewnie w innych miastach też).
Jest to świetna i lekka książka. Takie "czytadło". Choć muszę przyznać, że wzbudziła we mnie oburzenie jak państwo X potraktowało Nanny! 
Ale ogólnie czyta się przyjemnie, no i ten Nowy Jork w tle! ;)

Moja ocena: 4-