wtorek, 25 grudnia 2018

poniedziałek, 17 grudnia 2018

poniedziałek, 10 grudnia 2018

poniedziałek, 3 grudnia 2018

poniedziałek, 26 listopada 2018

poniedziałek, 19 listopada 2018

wtorek, 13 listopada 2018

PRZEDPREMIEROWO - "Początki (prawie) wszystkiego" Graham Lawton

1

Czy wiecie, że Mendelejew w dniu, w którym opracował tablicę pierwiastków, tak naprawdę miał być na inspekcji w fabryce sera? A czy wiecie, że obecna doba jest nieco krótsza od doby, która była sto lat temu, a doba za sto lat będzie krótsza niż obecna? A czy wiecie, że czekoladę odkryto podczas produkcji alkoholu? Ja tez nie wiedziałam, dopóki nie sięgnęłam po Początki (prawie) wszystkiego.

"Czytanie jest jedną z najbardziej niesamowitych umiejętności. W przeciwieństwie do języka mówionego, który nasze mózgi przyswajają, bo są do tego "zaprogramowane", opanowanie sztuki czytania wymaga lat wysiłku. Trzeba nauczyć mózg wykorzystania modułów poznawczych, które wyewoluowały do innych celów - na przykład do rozpoznawania wzorców - do zmiany ciągów abstrakcyjnych symboli na język. Pisanie jest równie trudne i sprzeczne z intuicją. Ze względu na potrzebny czas i wysiłek powszechność umiejętności czytania i pisania jest stosunkowo nowym zjawiskiem." 

Graham Lawton w sposób łatwy i przyjemny przedstawia nam wiedzę o początkach prawie wszystkiego! W jego książce można znaleźć artykuły o pochodzeniu człowieka, jak ewoluowało oko, dlaczego zawieramy znajomości, jak to jest z tymi gwiazdami, co to jest biały karzeł i wiele wiele innych zagadnień, którymi nie zawracaliśmy sobie głowy. A powinniśmy! 

Książka czyta się błyskawicznie. Przeczytałam ją w niecałe dwa dni, chociaż ja polecam czytać po jednym artykule dziennie, na przykład do poduszki. Jest to świetna pozycja do poszerzania swojej wiedzy na różnorakie tematy. Nawet jeśli nie interesuje Was polityka, to zapewniam, że dacie radę przeczytać ten jeden artykuł, a nóż widelec dowiecie się czegoś nowego i będziecie mogli zabłysnąć wśród znajomych ;) 

"W 1299 miasto Florencja zakazało używania cyfry zero; uważano, że możliwość dziesięciokrotnego zwiększenia wartości jakiejś liczby przez dopisanie na jej końcu zera to zaproszenie do oszustwa."

Nie wolno zapomnieć o pięknym wydaniu tej książki. Cudne ilustracje autorstwa Jennifer Daniel, wydawnictwo też się postarało i mamy tutaj twardą oprawę, dobrej jakości kartki i cudnie wydrukowane ilustracje. Po prostu cudo! 

Mam nadzieje, że autor wyda kolejne książki w tym stylu, z wielką chęcią po nie sięgnę. 
Moim zdaniem, Początki (prawie) wszystkiego to idealna pozycja na prezent. Pięknie wydana i powinna spodobać się naprawdę wielu osobom, bo któż nie chce dowiedzieć się, na przykład skąd wzięły się dinozaury i skąd pochodzą paprochy w pępku ;)

Moja ocena: 5+

Za książkę dziękuję Aim Media




poniedziałek, 12 listopada 2018

poniedziałek, 5 listopada 2018

poniedziałek, 29 października 2018

wtorek, 16 października 2018

wtorek, 9 października 2018

wtorek, 2 października 2018

poniedziałek, 24 września 2018

sobota, 22 września 2018

Wyniki konkursu - "Las Potępionych" K. Grabowska

1

Przepraszam, że z takim opóźnieniem, ale już wybrałam dwie osoby, do których leci po egzemplarzu powieści Katarzyny Grabowskiej :D Jak zwykle miałam nie lada dylemat, ale udało się wybrać :D




Gratulacje! Czekam na e-mail z adresem do wysyłki i numerem telefonu :D Macie na to 7 dni, po tym czasie wybieram inną osobę ;)
mój e-mail: aleksandra.s.1.1.3.9@gmail.com

poniedziałek, 17 września 2018

niedziela, 16 września 2018

PRZEDPREMIEROWO - "Małe wielkie rzeczy" Henry Fraser

4




Małe wielkie rzeczy to przepiękna historia o sile człowieka. Mega inspirująca i dająca mega kopniaka pozytywnej energii.

Henry mając siedemnaście lat uległ wypadkowi i z tego powodu zostaje sparaliżowany od szyi w dół. Przed tym zdarzeniem chłopak kochał sport, grał w rugby, więc to co się stało zburzyło jego świat. Jednak Henry nie poddał się i walczył. Oczywiście w pełni nie odzyskał sprawności fizycznej, ale i tak wywalczył naprawdę wiele (i nadal walczy). Dla mnie jest to po prostu niesamowite, gdy czytam jak człowiek pokazuje środkowy palec wszystkim podręcznikom medycznym i robi rzeczy, które nie śniły się lekarzom. Dokonał tego dzięki swojej sile, ale też wsparciu rodziny, znajomych, ale też nieznajomych. 

Praktycznie przez cały czas, gdy czytałam tę pozycję, to miałam łzy w oczach. Uwielbiam czytać takie historie. Napełniają mnie ogromem pozytywnej energii i potwierdzają moje przekonanie, że należy cieszyć się z życia i doceniać te małe wielkie rzeczy. Książka Henry'ego jest idealna na prezent dla każdej osoby. Sama mam ochotę kupić cały nakład i rozdawać tę książkę wszystkim.

Nie często mówię, że jakąś pozycję muszą przeczytać wszyscy. Ale nadeszła ta wiekopomna chwila i powiadam Wam, że po Małe wielkie rzeczy powinien sięgnąć każdy człowiek we wszechświecie. To książka, która jest odpowiednia do każdej sytuacji w życiu, czy jest nam wesoło, czy jest nam smutno, czy jest nam po prostu ciężko, trzeba ją przeczytać.

Moja ocena: 6++

Za książkę dziękuję Aim Media


piątek, 14 września 2018

„W obłokach marzeń” Izabela M. Krasińska

4





Niestety, dopiero gdy przeczytałam podziękowania od autorki zorientowałam się, że to jest trzeci tom serii, a ja nie zapoznałam się z dwoma poprzednimi. Jestem zła na siebie, bo to naprawdę super historia i wolałabym poznać ją jak należy, ale przynajmniej mogę Wam potwierdzić, że można czytać ją jako jednotomowa powieść. Jest dużo retrospekcji, więc nawet przez myśl nie przyszło mi, że to może być kolejny tom w serii.  Ale przyznam, że jestem trochę zła też na wydawnictwo, bo nigdzie na okładce nie ma nawet małej wzmianki czy podpowiedzi, że jest to jakaś seria. Dostałam tę książkę jako niespodziankę od wydawnictwa i nie zagłębiałam się w jakieś recenzje w Internecie, tylko przeczytałam opis z tyłu i wzięłam ją na wakacje. Teraz mam nauczkę ;)

Piotr i Marta wraz z dziećmi przeprowadzają się do nowego domu w małej miejscowości Zarzewie. Ich jednymi sąsiadami jest młode małżeństwo, które z pozoru wygląda na szczęśliwe. Jednak, gdy nikt nie patrzy, to za drzwiami ich domu rozpętuje się piekło.

Problem przemocy domowej oraz zwykłe codzienne problemy rodzin są idealnie wyważone i przeplatają się tworząc nieprzytłaczającą atmosferę. Mimo że problematyka jest trudna, to jednak czyta się tę książkę bardzo lekko i szybko. Za co wielkie ukłony dla autorki, bo niezwykle ciężko stworzyć coś takiego.

Piotr to mój ulubieniec z tej książki. I chyba tak miało być – przystojny, honorowy strażak, czy można się nie zakochać? (pytanie retoryczne J )

Chętnie sięgnę po poprzednie tomy, mimo że doskonale wiem, jak się skończą. Jednak styl pisania autorki bardzo mi się spodobał, ale też bardzo spodobała mi się fabuła. Za jakiś czas, kiedy już nie będę tak dokładnie pamiętać szczegółów, przeczytam te książki. Nawet powiem, że jestem ciekawa ;)

Moja ocena: 4+


Za książkę dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona

poniedziałek, 10 września 2018

wtorek, 4 września 2018

PRZEDPREMIEROWO "Zgadnij kto" Chris McGeorge

3




Spodziewałam się czegoś lepszego. Trochę się zawiodłam na Zgadnij kto, może nawet bardzo trochę się zawiodłam. Smutno mi, bo naprawdę zapowiadało się na super książkę, a wyszło jak wyszło.

Morgan Sheppard jako jedenastolatek rozwiązuje zagadkę śmierci swojego nauczyciela. Teraz jako dorosły mężczyzna prowadzi w telewizji program, w którym rozwiązuje różne zagadki. Pewnego dnia budzi się przywiązany do łóżka w pokoju hotelowym. Okazuje się, że nie jest sam i oprócz niego są jeszcze pięcioro ludzi, a w łazience jest trup. Morgan ma trzy godziny, żeby odkryć, kto z tej piątki zabił. Jeśli nie znajdzie zabójcy, wszyscy umrą.

Jak sami widzicie, opis brzmi naprawdę dobrze. Notka z tyłu książki, także brzmi fajnie. Niestety, to co otrzymałam, nie było tym co oczekiwałam. Największym minusem tej książki jest fakt, że domyśliłam się kto zabił. A ja naprawdę nie jestem jakoś szczególnie domyślna podczas czytania kryminałów. Serio, nie często zdarza się, żebym dobrze obstawiała mordercę. Oczywiście, od razu się nie domyśliłam, ale jakoś po 1/3 książki, powiedziałam "To ta osoba zabiła" i okazało się, że mam rację! To był dla mnie szok! Ale nie miły, nie czułam satysfakcji (no dobra, lekką czułam ;P), tylko raczej zawód, że autor nie zrobił z mojego umysłu papki i odwrócił wszystko o 180 stopni. 

Nie mówię, były zaskakujące zwroty akcji. Nawet kilka i chciałabym, żeby wywołały u mnie reakcję "Wow, co tu się dzieje?!", ale niestety wychodziło raczej typu "Aha, nie spodziewałam się, ok". Myślę, że było to spowodowane tym, że zupełnie nie związałam się z bohaterami i tak troszeńkę obojętnie podchodziłam do ich losu.

Ale nie mogę powiedzieć, że źle się czytało. Przebrnęłam przez tę książkę dosyć szybko i styl pisania podobał mi się. Liczne retrospekcje nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie. Chyba nawet bardziej ciekawiła mnie historia sprzed lat niż ta, która działa się w dzisiejszych czasach.

Ogólnie okej książka, ale tyłka nie urywa i szału nie ma. Do przeczytania. Myślę, że jest dobrym wyborem jeśli zaczynacie przygodę z kryminałem. Ja już trochę powieści z tego gatunku przeczytałam i taka książka musi mną wstrząsnąć, żebym uznała ją za dobrą. Cóż, ta tego nie zrobiła, niestety.

Moja ocena: 3-

Za książkę dziękuję Aim Media



czwartek, 30 sierpnia 2018

Wygraj "Las potępionych" Katarzyny Grabowskiej

8

Niedawno objęłam patronatem świetną książkę Las Potępionych , a dzisiaj macie szansę wygrać jeden egzemplarz tej książki! :D



Macie chrapkę na tę pozycję?


Co trzeba zrobić?
  • odpowiedzieć na pytanie konkursowe: Czym lepiej kierować się w miłości? Rozumem, sercem czy zupełnie czymś innym? Swoją odpowiedź uzasadnij ;)
  • być obserwatorem mojego bloga,
  • napisać w komentarzu formularz zgłoszeniowy.
Będzie mi miło oraz sponsorowi konkursu i autorce, gdy:
  • będziesz obserwatorem mediów społecznościowych podanych w poniższej tabelce "Gdzie obserwować?"
  • udostępnisz baner w któryś sposób podany w poniższej tabelce "Gdzie można udostępniać i co udostępnić?"





Gdzie można udostępniać i co udostępnić?
Na swoim blogu Na Facebooku Na Instagramie
  • dodać baner,
  • dodać link (do tego posta z konkursem)
Gdzie obserwować?
Blog Imperium Książkomaniaczki Na Facebooku Na Instagramie
  • Pod komentarzami jest opcja do obserwowania bloga ("Obserwatorzy")

Formularz zgłoszeniowy (do dodania w komentarzu pod tym postem):
Odpowiedź konkursowa:
Bloga obserwuję jako:
(opcjonalnie) Facebooka obserwuję jako:
(opcjonalnie) Instagrama obserwuję jako:
(opcjonalnie) Baner: linki do udostępnionego baneru

Baner

Regulamin:
  1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga Imperium Książkomaniaczki.
  2. Sponsorem nagród jest wydawnictwo Videograf SA.
  3. Warunkiem uczestnictwa jest odpowiedź na pytanie konkursowe, bycie obserwatorem bloga Imperium Książkomaniaczki i dodanie formularza zgłoszeniowego w komentarzu pod tym postem.
  4. Konkurs trwa od 30.08.2018 do 13.09.2018 do godz. 23.59.
  5. Zwycięzcy zostaną nagrodzeni, których prace najbardziej mi się spodobają.
  6. W puli nagród konkursu są dwa egzemplarze powieści Las Potępionych Katarzyny Grabowskiej.
  7. Uczestnik może wygrać tylko jeden egzemplarz.
  8. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone najpóźniej 20.09.2018.
  9. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone na blogu, w osobnym poście.
  10. Po ogłoszeniu wyników zwycięzca ma obowiązek skontaktowania się ze mną na podany w poście (z wynikami) adres e-mail. Jeśli nie zrobi tego w ciągu 7 dni od ogłoszenia wyników, nastąpi wybór innego zwycięzcy.
  11. W konkursie mogą wziąć udział osoby posiadające bloga lub osoby anonimowe (nie posiadające bloga).
  12. Konkurs jest skierowany do osób, które posiadają adres korespondencyjny na terenie Polski.
  13. Koszt wysyłki ponosi sponsor nagrody, czyli wydawnictwo Videograf SA.
  14. Uczestnik wyraża zgodę na przetwarzanie jego danych osobowych na potrzeby konkursu.



poniedziałek, 27 sierpnia 2018

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

czwartek, 9 sierpnia 2018

PRZEDPREMIEROWO - "Las Potępionych" Katarzyna Grabowska

1





"Serce nie sługa [...]. Ono zazwyczaj nie słucha i samo decyduje o miłości."



Magia ukryta w kamieniu, czyli pierwszy tom serii, niesamowicie mi się podobała i jak się okazało, to był naprawdę dobry wstęp do historii z drugiej części i podejrzewam, że też z kolejnej ;)

Julia wraz z innymi musi uciekać z Buri. Droga ucieczki prowadzi przez Las Potępionych. Nie jest to jednak łatwa przeprawa. Spotyka ich trochę komplikacji. Dziewczyna nie wie komu może ufać. I przede wszystkim, czy uda się jej wrócić do swojego świata?


Pamiętam, że czytając pierwszy tom towarzyszyło mi dużo emocji, jednak to co działo się ze mną czytając drugi tom nie da się opisać słowami! Zastanawiam się, czy to ja pożerałam tę książkę, czy to ona pożerała mnie. Często serce biło mi mocniej, co, przyznam się szczerze, nie zdarza się często. Nie mogłam oderwać się od czytania, a jednak czasem musiałam i byłam wtedy bardzo zła. Jeśli planujecie czytać Las potępionych to polecam zarezerwować czas tylko dla siebie, bo będziecie niezadowoleni, gdy będziecie musieli odłożyć tę książkę na bok. Nie popełniajcie moich błędów ;)

Julia, ech Julia… Czasem mnie denerwowała swoimi decyzjami, a czasem ją usprawiedliwiałam, że jest dopiero po maturze, więc przecież nie musi podejmować racjonalnych wyborów. No ale, czasem mnie wnerwiała. Na przykład ta sytuacja z trzynocą, trzeba być naprawdę idiotą i egoistą, żeby postąpić w taki sposób i zranić uczucia innej osoby.

Tajemnice z pierwszego tomu powoli się rozwiązywały, ale w dobrym, nieśpiesznym tempie. Nie wszystko na raz, tylko powolutku czytelnik układa części układanki w całość. Chociaż może nie taką pełną całość, bo niektóre rzeczy jeszcze się nie wyjaśniły. Moim zdaniem, autorka dobrze na razie rozwija fabułę, nie za szybko, nie za wolno, ale tak w sam raz. Bardzo lubię sekrety i niedopowiedzenia, o ile zostają one potem wyjaśnione w odpowiednim momencie, na szczęście tak jest w tej powieści.

Jestem zauroczona całą historią i po prostu nie mogę się doczekać, kiedy wyjdzie kolejny tom (mam nadzieję, że jak najszybciej!). Katarzyna Grabowska stworzyła cudowny świat pełen tajemnic, który mi się niesamowicie spodobał. I jestem zaszczycona, że mogę jej patronować oraz mogłam napisać rekomendację na jej okładkę.

 Jeśli nie czytaliście pierwszego tomu, to koniecznie to nadrabiajcie! A jeśli Magia ukryta w kamieniu jest już za Wami i tak samo Wam się spodobało jak mi, to nie traćcie czasu i czytajcie Las potępionych.

Moja ocena: 5


Książkę możecie kupić TUTAJ (z niezłym rabatem!)
Za książkę dziękuję wydawnictwu Videograf SA 

wtorek, 7 sierpnia 2018

poniedziałek, 30 lipca 2018

poniedziałek, 23 lipca 2018

poniedziałek, 16 lipca 2018

wtorek, 3 lipca 2018

PRZEDPREMIEROWO - "The Kissing Booth" Beth Reekles

3

Jeśli szukacie czegoś lekkiego i odmóżdżającego, to dobrze trafiliście ;)


Rochelle Evans ma siedemnaście lat, nigdy nie miała chłopaka. Jest skrycie zakochana w bracie swojego najlepszego przyjaciela. Czy największy przystojniak w szkole zwróci na nią uwagę?

Piękna dziewczyna, która nie zdaje sobie sprawy, że jest ładna - JEST!
Przystojny brat najlepszego przyjaciela - JEST!
On ją kocha, ale nie chce się do tego przyznać - JEST!
Ona jest w nim zakochana, ale wmawia sobie, że nie ma u niego szans - JEST!
Jak widzicie, jest mega sztampowo. I w sumie ta książka nic nowego nie wnosi, ale jednak fajnie się przy niej bawiłam.

Jasne, były momenty, kiedy nie rozumiałam głównej bohaterki (na przykład okłamywanie najlepszego przyjaciela). Może to przez różnicę wieku (Boże! czuję się taka stara!), najlepiej zwalić winę na to, że Rochelle ma tylko siedemnaście lat ;)

Czyta się ją błyskawicznie. Przeczytałam ją w jedno popołudnie. Trafiła w moje ręce, akurat kiedy byłam w połowie sesji i potrzebowałam odpoczynku. Idealnie mnie odmóżdżyło.
Cała fabuła pewnie nie zostanie w mojej głowie na długo. Podejrzewam, że za jakiś czas nie będę miała bladego pojęcia, co się tam dokładnie działo ;)

Po przeczytaniu obejrzałam także film o tym samym tytule. Powiem Wam, że chyba te wszystkie absurdziki irytowały mnie bardziej w ekranizacji niż w powieści. Oczywiście film różni się od książki, ale nieznacznie. Ogólnie film też się nawet przyjemnie oglądało, nic specjalnego, ale dało się wysiedzieć przed ekranem ;)

The kissing booth to najbardziej typowa amerykańska młodzieżówka. Zahacza o banał, ale wiecie co? Jest to idealna powieść na wakacje albo jeśli macie ciężki okres w życiu i potrzebujecie relaksu, to sięgajcie po nią. Myślę, że się nie zawiedziecie ;)

Moja ocena: 4+

Za książkę dziękuję Aim Media

poniedziałek, 2 lipca 2018

poniedziałek, 18 czerwca 2018

poniedziałek, 11 czerwca 2018

poniedziałek, 4 czerwca 2018

poniedziałek, 28 maja 2018

czwartek, 24 maja 2018

środa, 16 maja 2018

wtorek, 8 maja 2018

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

poniedziałek, 23 kwietnia 2018

sobota, 21 kwietnia 2018

Wyniki konkursu - "Magia ukryta w kamieniu" K. Grabowska

1

Gdy jest mało zgłoszeń do konkursu, to zawsze się minimalnie cieszę, bo wtedy mam mniejszy dylemat przy wyborze, chociaż i tak zawsze nie jest mały. Ale zwycięzca musi być jeden!




Gratulacje! Czekam na e-mail z adresem do wysyłki i numerem telefonu :D Masz na to 7 dni, po tym czasie wybieram inną osobę ;)
mój e-mail: aleksandra.s.1.1.3.9@gmail.com

środa, 18 kwietnia 2018

PREMIEROWO "Shinrin-yoku. Sztuka i teoria kąpieli leśnych" dr Qing Li

1

Czy kiedykolwiek słyszeliście o kąpielach leśnych? Ja po raz pierwszy poznałam to pojęcie w marcu tego roku. Byłam zaskoczona, że w ogóle coś takiego istnieje i na dodatek są prowadzone badania na ten temat. Trochę z zamiarem pośmiania się (serio? Ktoś napisał książkę o chodzeniu do lasu?), a trochę z ciekawości sięgnęłam po pozycję dr. Qing Li. I pozytywnie mnie zaskoczyła ta książka.



Shinrin Yoku to kąpiel leśna, która polega po prostu na spędzaniu czasu w lesie i przebywanie z naturą. Brzmi banalnie i niezbyt odkrywczo? To prawda. Jednak dr Li przedstawia także naukowe dowody na temat dobroczynności kąpieli leśnych. Dzięki spacerom w lesie czy parku, jesteśmy bardziej wypoczęci, zrelaksowani, lepiej śpimy i wiele wiele innych zalet. Istnieją także alternatywy na przykład olejki eteryczne, które także dobrze wpływają na nasz organizm.

Shinrin-yoku. Sztuka i teoria kąpieli leśnych zaskoczyła mnie formą. Nie znajdziemy tutaj zdań typu "Musisz to robić, bo tak". Wszystko jest poparte badaniami i przejrzyście wyjaśnione. Jakie olejki eteryczne używać, dlaczego warto i jak zaprosić las do domu czy miejsca pracy.
Do tego jest pięknie wydana - zdjęcia pięknych lasów i krajobrazów, zachęcają do rzucenia książką i wyjścia na spotkanie z przyrodą. 


Pod wpływem tej pozycji, zmieniłam swój dotychczasowy harmonogram tygodnia i staram się, oprócz normalnego chodzenia do i z uczelni, przynajmniej raz w tygodniu pochodzić po parkach. Na szczęście pogoda zachęca do takich wypadów. Oczywiście i bez tej książki można się domyśleć, że spacery dobrze wpływają na organizm, jednak po przeczytaniu jej, czuje się taką motywację  ;)

Moja ocena: 5

Za książkę dziękuję Aim Media


poniedziałek, 16 kwietnia 2018

wtorek, 10 kwietnia 2018

poniedziałek, 2 kwietnia 2018

niedziela, 1 kwietnia 2018

Wygraj "Magię ukrytą w kamieniu" Katarzyny Grabowskiej

5

Niedawno objęłam patronatem świetną książkę Magię ukrytą w kamieniu , a dzisiaj macie szansę wygrać jeden egzemplarz tej książki! :D



Macie chrapkę na tę pozycję?


Co trzeba zrobić?
  • odpowiedzieć na pytanie konkursowe: Znaleźliście kamień, który pozwala przenieść Was w dowolne miejsce w dowolnym czasie. Gdzie byście się przenieśli?
  • być obserwatorem mojego bloga,
  • napisać w komentarzu formularz zgłoszeniowy.
Będzie mi miło oraz sponsorowi konkursu i autorce, gdy:
  • będziesz obserwatorem mediów społecznościowych podanych w poniższej tabelce "Gdzie obserwować?"
  • udostępnisz baner w któryś sposób podany w poniższej tabelce "Gdzie można udostępniać i co udostępnić?"





Gdzie można udostępniać i co udostępnić?
Na swoim blogu Na Facebooku Na Instagramie
  • dodać baner,
  • dodać link (do tego posta z konkursem)
Gdzie obserwować?
Blog Imperium Książkomaniaczki Na Facebooku Na Instagramie
  • Pod komentarzami jest opcja do obserwowania bloga ("Obserwatorzy")

Formularz zgłoszeniowy (do dodania w komentarzu pod tym postem):
Odpowiedź konkursowa:
Bloga obserwuję jako:
(opcjonalnie) Facebooka obserwuję jako:
(opcjonalnie) Instagrama obserwuję jako:
(opcjonalnie) Baner: linki do udostępnionego baneru

Baner

Regulamin:
  1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga Imperium Książkomaniaczki.
  2. Sponsorem nagród jest wydawnictwo Videograf SA.
  3. Warunkiem uczestnictwa jest odpowiedź na pytanie konkursowe, bycie obserwatorem bloga Imperium Książkomaniaczki i dodanie formularza zgłoszeniowego w komentarzu pod tym postem.
  4. Konkurs trwa od 01.04.2018 do 14.04.2018 do godz. 23.59.
  5. Zwycięzcy zostaną nagrodzeni, których prace najbardziej mi się spodobają.
  6. W puli nagród konkursu są dwa egzemplarze powieści Magia ukryta w kamieniu Katarzyny Grabowskiej.
  7. Uczestnik może wygrać tylko jeden egzemplarz.
  8. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone najpóźniej 21.04.2018.
  9. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone na blogu, w osobnym poście.
  10. Po ogłoszeniu wyników zwycięzca ma obowiązek skontaktowania się ze mną na podany w poście (z wynikami) adres e-mail. Jeśli nie zrobi tego w ciągu 7 dni od ogłoszenia wyników, nastąpi wybór innego zwycięzcy.
  11. W konkursie mogą wziąć udział osoby posiadające bloga lub osoby anonimowe (nie posiadające bloga).
  12. Konkurs jest skierowany do osób, które posiadają adres korespondencyjny na terenie Polski.
  13. Koszt wysyłki ponosi sponsor nagrody, czyli wydawnictwo Videograf SA.
  14. Uczestnik wyraża zgodę na przetwarzanie jego danych osobowych na potrzeby konkursu.



sobota, 31 marca 2018

PATRONAT - "Magia ukryta w kamieniu" Katarzyna Grabowska

1



Nie przepadam za książkami z motywem podróży w czasie. Nie wiem, czym jest to spowodowane. Może lekko zraziłam się po Trylogii Czasu Kerstin Gier. Na szczęście Magia ukryta w kamieniu podobała mi się bardziej i mega mnie wkręciła historia Julii.

Julia jest świeżo po maturze i ma w planach wyjechać na wakacje życia do Hiszpanii. Jednak los układa inaczej jej życie. Zamiast pięknej plaży na Costa Brava, dziewczyna jedzie na wieś, aby opiekować się swoją babcią. Z początku wydaje się, że będą to nudne wakacje, ale Julia znajduje kamień, który przenosi ją do tajemniczego średniowiecznego zamku. Czy bohaterce uda się wrócić do swojego świata?

Przyznam się bez bicia, że na początku coś mi nie pasowało w tej powieści. Obawiałam się, że będzie to nudna i przewidywalna. Jednak z czasem się rozkręciła i niesamowicie mnie wciągnęła. 
Chociaż Julia potrafiła czasem zirytować. Momentami była po prostu nieznośnie głupia. Myślałam tylko wtedy "Dziewczyno, co Ty robisz?". Na szczęście to były małe epizody, które nie zaważyły na ostatecznej ocenie ;)

"‒ Mówisz tak, jakby Luna była człowiekiem.
‒ A czy bycie człowiekiem to coś szczególnego? – zdziwił się. – Nie rozumiem, jak można uważać, że zwierzęta są od nas gorsze. One też mają rozum, serce... Jeśli traktujemy je tak, jak należy, jeśli okazujemy im szacunek i uczucie, one obdarowują nas tym samym."

Oczywiście, wątek miłosny musi być. I to dość rozbudowany wątek i trochę skomplikowany. Dlatego nie będę go opisywać. Powiem tylko tyle, że czasem irytował, a czasem rozczulał. Co jest raczej nietypowe dla mnie, bo zwykle albo wkurza mnie romans albo bardzo podoba mi się jak to jest wszystko poprowadzone. Może w kolejnych tomach moje odczucia się bardziej wyklarują ;)

Według mnie pomysł na fabułę był dosyć banalny - dziewczyna przenosi się do innego świata i próbuje wrócić do swoich czasów. Katarzyna Grabowska napisała jednak to w taki sposób, że trudno było się oderwać od czytania i nagle pospolita koncepcja stała się nietuzinkową propozycją. Czuję, że pierwszy tom serii był tylko, ale też zarazem dobrym, rozkręceniem fabuły i będzie się naprawdę dużo działo w kolejnej części. Pojawiło się mnóstwo sekretów, których jestem bardzo ciekawa i mam nadzieję, że wszystkiego dowiem się potem ;)

Albo jestem głupia albo po prostu tego nie zauważyłam, ale do końca nie wiemy, czy Julia przeniosła się w czasie czy znalazła się w innym alternatywnym świecie. Jestem ciekawa, czy zostanie to wyjaśnione.

Podobał mi się zabieg stylizacji na mowę średniowieczną. Była lekka różnica między wypowiedziami Julii a innym bohaterami. Jak dla mnie to na plus, dzięki temu było to wiarygodniejsze. 



Historia Julii tak mnie wciągnęła, że byłam wściekła na autorkę, że zakończyła Magię ukrytą w kamieniu w takim momencie. Chciałam natychmiast sięgnąć po drugi tom! 

Moja ocena: 5+

Za książkę dziękuję wydawnictwu Videograf SA

Magii ukrytej w kamieniu dumnie patronuję oraz pojawił się mój blurb na okładce :D

wtorek, 27 marca 2018

poniedziałek, 19 marca 2018

poniedziałek, 12 marca 2018

poniedziałek, 5 marca 2018

piątek, 2 marca 2018

"Dziecko" Fiona Barton

4





Zapowiadało się naprawdę fajnie. Ciekawy pomysł na fabułę, nietypowa narracja, ale wyszło jak wyszło, czyli kiepsko. 

Londyn. Zostają znalezione szczątki noworodka. Jaką tajemnicę skrywa ten szkielecik? Kto jest matką? Co wydarzyło się 40 lat temu?
"Usprawiedliwienia, wymówki, zaprzeczenia. Z czasem powinno przychodzić mi to łatwiej. Wcale tak nie jest. Każde kolejne kłamstwo staje mi kwaśno w gardle jak niedojrzałe jabłko. Tkwi tam uparcie i sprawia, że wysychają mi usta. Zabawne, że najprostsze kłamstwa są najtrudniejsze. Z kolei te poważne przychodzą mi zupełnie gładko."
Narracja prowadzona jest przez trzy kobiety. Co jest wielkim plusem dla tej książki. Każda kobieta daje nam jakiś element układanki. I na tym kończy się atut, bo tę układankę, którą można odgadnąć po połowie powieści, niestety. Gdy już domyśliłam się o co chodzi, zaczęłam się nudzić. Przewracałam strony i nudziłam się. Wiedziałam jak to się skończy i śledziłam bez entuzjazmu wszystkie wydarzenia. 

Nie powiem, czytało się szybko. Wszystko dzięki dużej liczbie rozdziałów, jednak nie zawsze szybko, znaczy lepiej.

Dziecko miało potencjał, niestety nie został wykorzystany, a szkoda, bo pomysł na fabułę był naprawdę ekstra i bardzo mi się podobał. Ale nie lubię odkrywać zakończenia książki w połowie powieści.  

Moja ocena: 2+

Za książkę dziękuję Business & Culture

środa, 28 lutego 2018

"Ciężko być najmłodszym" Ksenia Basztowa, Wiktoria Iwanowa

0





Za co pokochałam rosyjską fantastykę? Za humor, piękny język, świat przedstawiony i niepowtarzalny klimat. I Ciężko być najmłodszym posiada wszystkie te cechy, więc jestem zachwycona! ;)

Diran ma siedemnaście lat i jest najmłodszym synem Mrocznego Władcy. Cała rodzina traktuje go jak małe dziecko. Książę ma tego serdecznie dość, więc gdy tylko nadarza się okazja, ucieka z zamku. Jednak nie sam, pomagają mu złodzieje, którzy chcieli wykraść artefakt ze skarbca Mrocznego Władcy. 


"Smok opadł na ziemię, łamiąc ogonem kilka młodych drzewek, i z zainteresowaniem zwrócił się ku mnie. Otworzył pysk...
Zmiąłem cienie, wchłonąłem je do wnętrza, po czym żartobliwie klepnąłem smoka po łuskowatym nosie.
-Pinio, przestań! Nie będę się z tobą całować, obślinisz mnie całego!
Jaszczur, który już zdążył mnie liznąć po policzku rozdwojonym językiem,
zaświstał radośnie i zatrzasnął pysk."

Ksenia Basztowa i Wiktoria Iwanowa zaserwowały czytelnikom świat pełen magii. Poza tym, podzielony na Jasnych i Ciemnych. Bardzo mi się podobało, że Jaśni nie są krystalicznie dobrzy, a Ciemni nie są źli do szpiku kości. Autorki pokazują, że nic i nikt nie jest dobre lub złe, tylko istnieją odcienie szarości. Tak samo jak w życiu realnym ;) 

Mimo że fabuła była bardzo dobrze prowadzona, to jednak zdarzały się momenty, kiedy nagle nie wiedziałam o czym ja czytam i musiałam się cofać parę stron, aby wszystko zrozumieć. Może to wina książki, a może to wina mojego rozkojarzenia? Nie wiem, obie wersje są prawdopodobne ;)
W powieści naprawdę dużo się dzieje, są zwroty akcji, jest warta akcja. Cudo :D

Bohaterowie - świetnie wykreowani. Na początku myślałam, że Jaśni są dobrze, Ciemni są źli, wiecie tak typowo. A nagle okazuje się, że Ciemni są zabawni, honorowi i w sumie są ok. A Jaśni są dobrzy, ale mają swoje wady (odcienie szarości, jak już wspominałam). I chyba bardziej pokochałam Ciemnych, chyba zauroczyło mnie ich poczucie humoru, a przede wszystkim polubiłam Di i Mrocznego Władcę. :D

I cóż więcej mówić? Czekam niecierpliwie na kolejny tom trylogii Książę Ciemności ;)

Moja ocena: 5-

Za książkę dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc

poniedziałek, 26 lutego 2018

piątek, 23 lutego 2018

"Czerwony parasol" Wiktor Mrok

2





Sięgając po Czerwony parasol miałam jakieś oczekiwania. Myślałam, że będzie to naprawdę fajna książka o szpiegach w Rosji. Niestety, lekko się zawiodłam.

Siedemnastoletnia Tatiana odnalazła w domu brutalnie zamordowaną rodzinę. Jednak zachowując zimną krew postanawia odszukać morderców i zemścić się na nich.

Jedynym i dosyć dużym plusem jest fakt, że książkę czyta się dosyć szybko i nawet przyjemnie. No właśnie, a od kryminału wymagam czegoś więcej. Dobrze wykreowanych postaci (a przynajmniej głównego bohatera i przestępcy), fajnie poprowadzonej fabuły, dużo zwrotów akcji. A tutaj niestety lekko to wszystko kuleje.

Na początku powieści polubiłam Tatianę. Typ twardej babki, jaki lubię. Niestety później okazało się, że to wszystko jest mega nierealne, czego z kolei nie lubię w kryminałach. Nagle zwykła nastolatka ogarnia szpiegowskie sprawy, ma genialne plany zemsty i wszystko jej się udaje. Fajnie by było jakby to mieściło się w ramach realizmu, a tak nie jest.


Gdyby powstał film na podstawie tej książki, to chętnie obejrzałabym go i pewnie dobrze bym się bawiła oglądając. Od książki wymagam czegoś innego, więc niestety nie jest to moja ulubiona powieść, chociaż nie jest tragicznie. Jest do przeczytania ;)

Moja ocena: 3

Za książkę dziękuję Aim Media

poniedziałek, 19 lutego 2018

poniedziałek, 12 lutego 2018

poniedziałek, 5 lutego 2018

wtorek, 30 stycznia 2018

poniedziałek, 22 stycznia 2018

wtorek, 16 stycznia 2018

wtorek, 9 stycznia 2018

wtorek, 2 stycznia 2018