sobota, 15 lipca 2017

Książka, dzięki której zaczęłam czytać paranormal romance

8



Akcja „Książka, dzięki której zacząłem czytać” to projekt mający na celu wyłonienie najlepszych książek z każdego gatunku literackiego. Każdy bloger biorący udział w Akcji przedstawia jedną książkę, która jego zdaniem jest najlepszą pozycją, od której warto zacząć przygodę z danym gatunkiem.

Dodatkowo Akcją chcemy przekazać, że jest wiele ciekawych gatunków literackich, często przez nas nieodkrytych, w których inni zaczytują się bez pamięci.

Akcja trwa od 01.07.2017 do 31.07.2017 roku. Po jej zakończeniu na blogu Organizatora Akcji pojawi się lista wszystkich tytułów, z którymi chcemy Was zapoznać.

Dzisiaj chciałabym Was zachęcić do sięgnięcia po powieści paranormal romance. Może na sam początek, krótko wyjaśnię, czym charakteryzuje się ten gatunek. Jak sama nazwa wskazuje, jest to romans paranormalny, czyli zawsze bohaterem jest jakaś istota nadprzyrodzona, typu wampir, wilkołak, sukub i inne tego typu. Romans występuję albo między człowiekiem a istotą magiczną, albo romans rozgrywa się w zaczarowanym kręgu. Najczęściej występuję ten pierwszy rodzaj ;)
Za co lubię te powieści? Za lekkość. Książki z tego gatunku są niesamowicie lekkie i przyjemne. Według mnie to idealna forma odstresowania się. Nie jest to literatura "wysokopółkowa". Nie można spodziewać się genialnego stylu, fabuły czy głębokiego morału. Najczęściej są to głupiutkie, przewidywalne opowieści, o tym, że miłość zawsze zwycięża. Ale czy nie potrzebujemy czasem odpoczynku od tej poważniejszej literatury? Ja czasem potrzebuję oddechu od książek, które mają jakiś głębszy przekaz. Jasne, czytam je z przyjemnością, ale czasem czuję się przytłoczona tymi emocjami. I wtedy przychodzą na ratunek książki paranormal romance :)
Poza tym, uwielbiam to, że autorzy w takich powieściach mają niesamowite pole do popisu. Jest to świat fantastyczny, więc mogą puścić wodze fantazji i stworzyć nową rzeczywistość w teraźniejszym otoczeniu. Wilkołaki mogą nagle pojawić się Nowym Jorku i żyć normalnie wśród ludzi. Albo pisarz może stworzyć wampiry, których skóra w świetle słonecznym lśni jak diamenty. Bo dlaczego nie? :)
Możecie teraz stwierdzić, że skoro lubię to, że autorzy mogą stworzyć swój świat, to mogę sięgać po zwykłą fantastykę, a nie po głupiutkie paranormal romance. Widzicie, mogłabym, ale ja po prostu lubię i dobrze się relaksuję przy romansie z dodatkiem akcji, a nie odwrotnie ;)

Chciałabym Wam przedstawić książkę, dzięki której przekonałam się do paranormal romance i pokochałam ten gatunek :) Jest to powieść Kim Harrison Przynieście mi głowę wiedźmy.
Pierwszy raz sięgnęłam po tę książkę z polecenia mojej ówczesnej przyjaciółki. Ona miałam wielkiego fioła na punkcie Zmierzchu, a ja (trochę z przekory) wzbraniałam się od wszystkiego co ma wampiry i inne istoty nadnaturalne. Ale koniec końców sięgnęłam po tę pozycję i zakochałam się! To było jakieś 7-8 lat temu, potem chyba jeszcze dwa razy sięgałam po tę powieść i kolejne tomy (niestety, w Polsce wydano tylko 3 tomy tej serii, a nie przepraszam w lutym tego roku wydano 4 tom! Nie miałam o tym pojęcia! :D ). Niestety, mało pamiętam z tej książki (chciałam sobie odświeżyć ją, ale w bibliotece ją zgubili :/), ale poczytałam trochę recenzji i już przypomniałam sobie co nieco ;)
Główną bohaterką jest Rachel Morgan, agentka ISB i przy okazji tytułowa wiedźma. Pewnego dnia postanawia odejść z pracy i zacząć pracować jako "wolny strzelec". Dołącza do niej jej przyjaciółka Ivy - wampirzyca. Szef ISB jest wściekły, że stracił Ivy, więc postanawia zemścić się na Rachel wyznaczając nagrodę za jej głowę.
Dużo osób w Internecie twierdzi, że to urban fantasy, ale dla mnie to jednak paranormal romance z większą dawką akcji niż w zwykłych książkach tego gatunku.
Myślę, że są dwa powody, dla których pokochałam tę książkę.
Po pierwsze, lekki i przyjemny styl pisania autorki. Jest to cegiełka, którą można zabić, a mimo to czytało się ją niesamowicie dobrze i nie dłużyła się. Było sporo akcji pomieszane z dużą dawką nadprzyrodzonego romansu. Odkryłam, że to najlepsza mieszanka dla mnie, kiedy chcę się rozerwać ;)
Po drugie, ta książka zniszczyła stereotypy, które miałam w głowie po zapoznaniu się ze Zmierzchem. Po przeczytaniu Przynieście mi głowę wiedźmy powiedziałam coś w stylu "Hej! Książki o wampirach nie są takie złe!". I tak zaczęłam sięgać po kolejne tego typu powieści. Mimo że znalazłam na swojej drodze lepsze pozycje (np. książki Richelle Mead), to jednak w moim serduszku książka autorstwa Kim Harrison ma specjalne miejsce. I wiem, że sięgnę po nią jeszcze kilka razy w życiu. Dzięki tej książce poznałam fantastyczny nadprzyrodzony świat, w którym zapominam o problemach życia codziennego. I tym, którzy nie przepadają za paranormal romance, polecam sięgnąć po tę pozycję, bo warto otwierać się na inne, odmienne rzeczy :)

Na sam koniec, chciałam podziękować Dagmarze za zaproszenie do akcji "Książka, dzięki której zaczęłam czytać" i zapraszam Was do odwiedzenia jej strony www.socjopatka.pl


źródła zdjęć:
Baner 1: tło - freepik.com, logo Socjopatki - socjopatka.pl
Okładka: matras.pl (niestety na stronie wydawnictwa nie znalazłam okładki)
Baner 2 - socjopatka.pl 

8 komentarzy:

  1. To ja dziękuję, że podzieliłaś się tą pozycją w ramach Akcji. Ja również mam nieco chłodne podejście do wampirów i istot nadprzyrodzonych, ale może to dobry moment, żeby spróbować?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie jest za późno na spróbowanie czegoś nowego :D

      Usuń
  2. Książki Kim Harrison zawsze będą siedzieć w mojej głowie jako zaraz te "super" po zmierzcho-maniactwie nastolatki:). Cytat z "Przynieście mi głowę wiedźmy" , który utkwił w mojej pamięci " Potrzeba jest matką odwagi". Cieszę się , że wniosło coś moje zafascynowanie podgatunkami fantasy do palety gatunków czytanych przez Ciebie książek :)
    Pozdrawiam P.P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda znajomość ma jakiś wpływ na człowieka :) Dziękuję :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Też tak uważam i z przyjemnością wzięłam w niej udział :D

      Usuń
  4. I chwała tej książce za to, że przekonała Cię do paranormal romance! Zobacz jakie bez tego życie byłoby nudne. :D
    ~Patrycja

    OdpowiedzUsuń