Nadszedł czas na podsumowanie maratonu czytelniczego. TUTAJ możecie zobaczyć co planowałam przeczytać, oczywiście z moich planów nic nie wyszło :P Ale wiecie co? Jakoś się tym nie przejmuję :D
W porównaniu z zeszłoroczną edycją poszło mi beznadziejne w tym roku. Z prostych przyczyn - nie miałam aż tyle czasu na czytanie. ;) Ale przejdźmy do wyzwań, które wypełniłam i nie wypełniłam ;)
To wyzwanie miałam wypełnić książką Olgi Gromyko Rok Szczura Widząca. Ba! Miałam nawet w planach przeczytać całą trylogię ;) Wyszło jednak, że to wyzwanie zaliczyłam dzięki Klątwie przeznaczenia Moniki Magoskiej-Suchar i Sylwii Dubieleckiej. Zwierzęta w tej książce odgrywają dużą rolę :D
Miałam w planach The Call Wezwanie i właśnie tę książkę przeczytałam :D Sukces :D
Tutaj chciałam przeczytać Nothing more Anny Todd, ale oczywiście nie udało się. I myślę, że The Call Wezwanie pasuje do tego. Dość dużo osób krytykuje tę książkę, więc można ją uznać za złą książkę. Mnie w sumie się podobało :P :D
Nie przeczytałam żadnej biografii ani co można było jakoś podciągnąć pod tą kategorię ;) Chociaż jakby nie patrzeć każda książka to swego rodzaju biografia fikcyjnego bohatera ;)
Myślę, że Klątwa przeznaczenia Moniki Magoskiej-Suchar i Sylwii Dubieleckiej można pod to podciągnąć. Dla bohaterki tematem tabu jest seks, a tutaj jest go trochę ;)
I tutaj ostatnia moja zaplanowana pozycja, czyli Siedem minut po północy Patricka Nessa.
W sumie przeczytałam przez ten tydzień 1114 stron. Brakło mi 400 stron do wykonania wyzwania. Mogłam to nadrobić w niedzielę, ale nie chciałam czytać na wyścigi. Wyszło jak wyszło z tym maratonem, Trochę nie czułam klimatu maratonu, może następny będzie lepszy ;)
A jak u Was? Udało się wypełnić wszystkie wyzwania? ;)
I tak świetnie Ci poszło:)
OdpowiedzUsuńGratuluję :)