wtorek, 3 marca 2015

89. "Życie przed życiem" Ken McClure

1





"Nie oczekuj zbyt wiele, a się nie rozczarujesz. To moje credo."









To chyba mój pierwszy thriller medyczny. No cóż ... spodziewałam się czegoś innego, ale nie jest źle ;)

John Macandrew przeprowadza z pozoru normalną operację. Niestety po przebudzeniu, pacjentka nie jest tą samą osobą. Nie poznaje bliskich ani otoczenia. Lekarz chce dowiedzieć się więcej o tym rodzaju nowotworu, który zaatakował jego pacjentkę. I tak trafia na podejrzane badania w Jerozolimie prowadzone przez księdza. 


Akcja rozgrywa się bardzo szybko, czasem, aż nie można nad nią nadążyć. Co muszę przyznać jest wielkim plusem, bo kto by chciał czytać thriller, gdzie akcja ślimaczy się? 

Minusy? Zakończenie. Według mnie można było jakoś inaczej zakończyć tę książkę. 
No i po medycznym thrillerze spodziewałam się dużo operacji albo krwawych i przerażających zabiegów. A dostałam, według mnie, troszkę straszne skutki wstrzykiwania pewnej substancji. Był chyba jeden taki krwawy moment, ale niestety to mnie nie usatysfakcjonowało. 



Moja ocena: 4-


Wyzwania: Kryminał/Thriller

1 komentarz: