"- Czasem życie jest naprawdę do d*py. Ale wiesz czego się trzymam? Chwil, które nie są do d*py. Cała sztuka polega na tym, by umieć je dostrzec."
Postanowiłam pisać o tych książkach w jednym wpisie, ponieważ czytałam je niemalże po kolei, a po drugie i tak czytałam je jakiś czas temu, więc ... mogę tak zrobić ;)

Muszę przyznać, że cykl zapowiadał się nawet, nawet. "Niezgodna" nawet mi się podobała. Niestety podczas "Zbuntowanej" nudziłam się troszkę i muszę przyznać, że niezbyt pamiętam co tam się działo. "Wierna" zaczynała się też dłużyć, ale po połowie niesamowicie mi się spodobała. A końcówka? Wprost genialna. Powaliła mnie na kolana. I dzięki tej końcówce daję taką ocenę, a nie inną.
A co jeszcze do ekranizacji, to ostatnio obejrzałam sobie "Niezgodną" i muszę przyznać, że nie było tak źle. Obawiałam się najgorszego, a tu nawet zaskoczył mnie ten film. :)
Moja ocena:
"Niezgodna" : +4 , "Zbuntowana": 3 "Wierna": 5
I wszytko sprowadza się do tego, że wiele książek czerpie z innych utworów, wątków. Juz sama nie wiem, czy to dobrze, czy to źle. Cenie oryginalność, a szczerze mówiąc, trudno jest mi ją dostrzec w wielu popularnych publikacjach XXI wieku :)
OdpowiedzUsuńSzukać oryginalności w takich książkach to jak szukać wiatru w polu. Ja także cenię nowe pomysły, ale nic nie mam przeciwko powieściom, które są podobne do książek, które mi się podobały ;)
UsuńA ja będę się upierać i trzymać się swojego zdania - pisarze powinni być bardziej kreatywni. Książki mają nas przenosić w różne światy, a nie sprawiać, że tkwi się wciąż w jednym miejscu. Nie uwierzę w to, że ludzka kreatywność się wyczerpała i nie ma pomysłów na zupełne nowe wątki, zdarzenia, postacie. Tylko "pisarze" są zbyt leniwi :p
UsuńJasne, kreatywność jest cenna i bardzo mile widziana w książkach. I też się zgadzam, że książki powinny przenosić nas w różne światy, ale jednak ja będę upierać się przy tym, że w niektórych miejscach mogłabym tkwić ciągle i dlatego lubię czytać książki podobne do moich ulubionych. Tylko też musi to być książka niby podobna, ale też inna ;)
UsuńA co do lenistwa "pisarzy" to jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze ;)