środa, 31 grudnia 2014

84. "Szkoła uczuć" Curtis Sittenfeld

0



 "Chciałabym być rozwydrzonym i niepokornym nastoletnim chłopakiem, takim k*rwesko pewnym swojego miejsca na świecie."






Akcja książki dzieje się w prywatnej szkole z internatem, a główną bohaterką jest Lee - nieśmiała, brakuje jej pewności siebie i nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji, mogę wręcz powiedzieć, że boi się wszystkich, a szczególnie ich reakcji. 
W pewnych momentach mówiłam - "Czuję to samo, Lee.". I tu nagle  myśli czy słowa Lee, z którymi totalnie się nie zgadzam. I czasem przez te, dla mnie, irracjonalne zachowanie, wybiłam się z rytmu czytania. 

Muszę przyznać, że ta pozycja jest niezła. Narracja bardzo mi się podoba. Często zdarzają się jakieś dygresje, ale ja to lubię. :) 

Ta pozycja jest porównywalna do "Buszującego w zbożu". Widzę jakieś drobne podobieństwa. Szczególnie w morale tych książek - pokazują one nam jak wiele ludzi jest zepsutych i jakimi są materialistami. 
I tak myślę, że troszeńkę lepsza jest ta pozycja od "Buszującego w zbożu". :)


Moja ocena: -4


0 komentarze:

Prześlij komentarz