piątek, 20 czerwca 2014

29. "Małżeństwo we troje" Éric-Emmanuel Schmitt

0



"Trzeba kochać człowieka... ale jaki on trudny do kochania! Tak samo jak nie można być optymistą, nie doświadczywszy dogłębnie pesymizmu, nie można kochać ludzi w sposób czysty, bez cienia nienawiści. Każde uczucie niesie ze sobą zawsze swoje przeciwieństwo. I każdy musi w sobie wyważyć proporcje pomiędzy nimi."

    

     Zazwyczaj książki tego autora składają się z opowiadań, które na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego ze sobą. Dopiero później odnajdujemy w nich wspólny temat. I ta książka jest zbudowana według tego schematu. Ale to nie oznacza, że jest taka sama jak inne. Jest cudowna, ale każda pozycja podpisana tym nazwiskiem jest inna i piękna.

Wspólnym tematem opowiadań (moim zdaniem) jest miłość. W każdym fragmencie jest ona inna - miłość dwojga ludzi, miłość między człowiekiem a zwierzęciem, itd. Jest ona pięknie przedstawiona i pokazuje, że każda miłość jest piękna. 

Uwielbiam książki Erica-Emmanuela Schmitta. Nie miałam okazji przeczytania wszystkich, ale to nie zmienia faktu, że kocham sięgać po jego książki i z radość je pochłaniam. 


Moja ocena: 6


0 komentarze:

Prześlij komentarz