poniedziałek, 30 czerwca 2014

poniedziałek, 23 czerwca 2014

36, 37, 38, 39. "Pamiętnik nastolatki 2, 2 i 1/2, 3 i 4" Beata Andrzejczuk

0




"(...) Każdego dnia, budząc się rano, zadam sobie pytanie: kogo dziś wybieram? kogo kocham? Bo żadna osoba nie jest nam dana na całe życie. Codziennie wybieramy ją na nowo. Jeśli każdego dnia wybieramy tę samą osobę, to budujemy miłość, która jest sensem wszystkiego na tym świecie, bez względu na to, jaka ona jest: łatwa, piękna, skomplikowana czy radosna."






Postanowiłam, że nie będę się rozdrabniać na 4 wpisy i zrobię notkę w jednym o tych 4 książkach. 

Książki z serii "Pamiętnik nastolatki" to świetna młodzieżówka. Raczej nic nie wnosząca do życia, ale świetna jako relaks po ciężkiej lekturze jaką była "Siewca wiatru". 

Najbardziej podobała mi się część "2 i 1/2" - za otoczenie, morze, czyli to co uwielbiam. 



Nie ma co dużo się rozpisywać na temat tych książek. Bardzo dobre na rozluźnienie ;)























Moja ocena: 4+

35. "Siewca wiatru" Maja Lidia Kossakowska

3


"Myślisz, że jesteś gotowy umrzeć? Patrz mi w oczy, gdy do ciebie mówię! Pytałem, czy jesteś gotowy umrzeć za to, co kochasz i w co wierzysz. Bo my tak. I właśnie wybieramy się oddawać życie i krew za królestwo. Za takich jak ty, Tubiel. Za twoje lilie i róże. Za twój święty spokój. Ponieważ jesteśmy dostatecznie szaleni. Zastanów się dobrze, czy ty również."

               
                    Co powiecie na to, że Bóg odszedł? Nie umarł, po prostu jakby pojechał na urlop? Zostawił ludzi, anioły, wszystko i wszystkich na pastwę losu? Ta propozycja ze strony autorki mnie zaciekawiła i sięgnęłam po tą książkę. 

Z jednej strony bardzo podobała mi się ta książka, a z drugiej strony bardzo się przy niej męczyłam.  Tematyka, postacie, fabuła, pomysł i wszystkie takie rzeczy są świetne. Po prosto bajka. Niestety wielkim minusem jest styl pisania autorki. Męczyłam tą książkę chyba z 4 tygodnie, jak nie więcej! Miałam niemalże taki sam problem jak z "Władcą pierścieni" - wszystko super, ale styl pisania mi nie leży. Może to zachęcił wszystkich fanów "Władcy pierścieni" to sięgnięcia po tą pozycję ;) Ja skakałam z radości, gdy ją skończyłam, bo to oznaczało, że wreszcie bez wyrzutów sumienia mogłam wziąć się za inne książki! :D

Minusem tej książki też są straaasznie długie rozdziały. Lubię jak normalnej długości rozdziały.

Główni bohaterzy, czyli aniołowie, są ... ludzcy! Piją, klną, palą papierosy i inne tego typu rzeczy. Właśnie tego oczekiwałam od tej książki i nie zawiodłam się. 

Najbardziej podobał mi się ostatni rozdział, w którym opisana jest bitwa między armią Jasności a armią Cienia. 



Moja ocena: 4

34. "Lewa strona życia" Lisa Genova

0


Jestem podróżnikiem w czasie, ubijam interesy w czwartek, chociaż tak naprawdę, kiedy siedzę tu na kanapie, jest jeszcze środa. Niezwykłe.


Jest to przepiękna książka. Trudno o niej pisać ... jest to po prostu wspaniała i piękna pozycja. 

Narratorem książki jest Sarah Nickerson - kobieta sukcesu, matka trójki dzieci i szczęśliwa żona. Pewnego dnia ulega wypadkowi samochodowego. W szpitalu stwierdzają jej zespół nieuwagi stronnej. Nie zauważa ona lewej strony, chociaż ona sama na początku nie zauważa u siebie jakichkolwiek zmian. Dopiero po pewnym czasie uświadamia sobie, że faktycznie nie zauważa lewej strony - je tylko z prawej strony talerza, rysuje tylko po prawej stronie kartki, czyta słowa tylko po prawej stronie książki. Ale Sarah nie poddaje się - poddaje się trudnej i żmudnej rehabilitacji. 

Jest to zdecydowanie optymistyczna książka niż "Motyl" tej samej autorki. W "Lewej stronie życia" odnajdziemy motywację do działania.  Motywację do cieszenia się z tego co mamy. 

Z tym zaburzenie, jakim jest zespół nieuwagi stronnej, nigdy się nie spotkałam. Dopiero dzięki tej książce. Z jednej strony jest to przerażające zaburzenia, a z drugiej strony fascynujące - ludzkie ciało jest takie nieprzewidywalne. 


























Moja ocena: 6




33. "Światło między oceanami" M.L. Stedman

1









"Każdy z nas ma wybór. Zawsze."








Dwudziestolecie międzywojenne. Janus Rock to samotna wyspa oddalona o ponad sto kilometrów od wybrzeży Australii. Na niej osiedla się Tom wraz z małżonką - Isabel, aby opiekować się latarnią, która znajduje się na tej wyspie. Oprócz latarni, skromnego domku i paru drzew, nie ma tam niczego. 
Ich życie zmienia się w momencie znalezienia na brzegu łodzi wraz z ciałem mężczyzny i żyjącego niemowlaka. Stają przed trudnym wyborem - albo zgłosić to na policję albo zataić to i przygarnąć dziecko. Przez tę decyzję ich życie i nie tylko ich, obraca się o 180 stopni.
Jak się to wszystko skończyło? 
Musicie przeczytać i się dowiecie ;)

Książka jest piękna i nie mogłam się od niej oderwać. 



Moja ocena: 5

sobota, 21 czerwca 2014

32. "Makbet" William Szekspir

1




"Co ma przyjść, przyjdzie, co ma minąć, minie;
W dni najburzliwsze czas jednak płynie."








          Moja lektura szkolna. Czytało się ją dobrze. Makbeta jako postaci jakoś nie polubiłam. Za to Lady Makbet polubiłam. Mimo że była raczej czarnym charakterem i ,no cóż, oszalała, to jakoś tak wzbudziła lekką sympatię. :) 

Ja to chyba jednak lubię czytać sztuki jako lektury szkolne. Lepiej mi się je przerabia ;)



Moja ocena: 5

31."Ćpun" Melvin Burgess

1


"Nie wierzysz mi. Myślisz sobie: ona zwariowała. Tak. Zwariowałam na punkcie bycia sobą. A jakie jest twoje szaleństwo? Na punkcie bycia nimi. Nawet o tym nie wiesz. Założę się, że nigdy nie dano ci szansy na to, byś się dowiedział. Pamiętasz, jak byłeś mały, a oni wciąż powtarzali: Niegrzeczna dziewczynka, 'niegrzeczny chłopiec', bo coś stłukłeś albo powiedziałeś coś nie tak? Mówili ci: 'Jesteś zły'. A przecież to nie było tak. Tobie tylko zdarzyło się zrobić złą rzecz. To nie ty byłeś zły. Jesteś piękny. Jesteś cudowny i wszystko, co robisz, jest cudowne, bo ty to robisz. Jesteś tą silniejszą stroną. Możesz zrobić coś źle i wiedzieć, że to jest złe, albo zrobić coś dobrze i wiedzieć, że to jest dobre, ale to coś nie może ci niczego zrobić. Ty, to cały czas ty."





                                  Pierwsze co rzuca się w oczy podczas czytania? Niecodzienna narracja. Każdy rozdział ma innego narratora, przez co można poznać różny punkt widzenia na wydarzenia. Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, w formie tzw. gawędy, ale niezwykłe jest to, że czytając książkę ma się wrażenie, że narrator mówi do Ciebie! Nie do ogólnej "widowni", ale do Ciebie. To mnie wprost zachwyciło! :)

Akcja rozgrywa się w latach 80 XX w. Jestem zakochana w tych latach, więc jest to dla mnie gratka. 

Ta lektura opowiada o narkotykach, o problemach z nimi, o wszystkim co związane z nimi. Pokazuje co można stracić przez takie "coś". Na początku niewinne i zabawne, później niebezpieczne i smutne. 
Jest to obowiązkowa pozycja dla osób, które lubią poczytać o książki o tematyce narkotyków, uzależnień.

Jest to cudowna i smutna lektura. Po paru rozdziałach wie się dokładnie jak to wszystko się skończy, ale ciągle ma się nadzieję, że można nie będzie tu typowego zakończenia. 


Moja ocena: 6

piątek, 20 czerwca 2014

29. "Małżeństwo we troje" Éric-Emmanuel Schmitt

0



"Trzeba kochać człowieka... ale jaki on trudny do kochania! Tak samo jak nie można być optymistą, nie doświadczywszy dogłębnie pesymizmu, nie można kochać ludzi w sposób czysty, bez cienia nienawiści. Każde uczucie niesie ze sobą zawsze swoje przeciwieństwo. I każdy musi w sobie wyważyć proporcje pomiędzy nimi."

    

     Zazwyczaj książki tego autora składają się z opowiadań, które na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego ze sobą. Dopiero później odnajdujemy w nich wspólny temat. I ta książka jest zbudowana według tego schematu. Ale to nie oznacza, że jest taka sama jak inne. Jest cudowna, ale każda pozycja podpisana tym nazwiskiem jest inna i piękna.

Wspólnym tematem opowiadań (moim zdaniem) jest miłość. W każdym fragmencie jest ona inna - miłość dwojga ludzi, miłość między człowiekiem a zwierzęciem, itd. Jest ona pięknie przedstawiona i pokazuje, że każda miłość jest piękna. 

Uwielbiam książki Erica-Emmanuela Schmitta. Nie miałam okazji przeczytania wszystkich, ale to nie zmienia faktu, że kocham sięgać po jego książki i z radość je pochłaniam. 


Moja ocena: 6


poniedziałek, 16 czerwca 2014

niedziela, 15 czerwca 2014

Zapowiedź

0

W najbliższym czasie pojawią się zaległe "recenzje". W szkole sytuacja już się uspokoiła. Oceny już niemalże wystawione i wreszcie mogę zająć się tym co uwielbiam robić :) Maj nie był łaskawy w książkach, więc zaległości nie są, aż tak duże. Jakieś 7 książek. I dodajmy jeszcze to, że trochę minęło czasu od przeczytania ich, więc nie będzie to pisanie na świeżo, a to jest troszeńkę trudne. Ale do wykonania. :) 

Do zobaczenia :D

28. "Labirynt kłamstw" Tess Gerritsen

1

  

"Człowiek bez duszy nie potrzebuje miłości, a jednocześnie może okazać się przydatny. To, że kogoś potrzebujemy, zaczyna nas niszczyć. zaślepia nas."

     

   


   Książka składa się dwóch opowiadań: "Telefon o północy" i "Bez odwrotu". Są to kryminały z nutką romansu, co mi odpowiada. Oba teksty zarys mają taki sam - jest bezbronna kobieta i facet, który chce ją uratować, no i zakochują się w sobie. Mniej więcej tak się mają sprawy w dużym zaokrągleniu.
Ale nie uważam, że to denna czy beznadziejna pozycja. Ja przy niej świetnie się zrelaksowałam i pośmiałam się. Raczej nie zostanie w mojej głowie na długo, ale na pewno jest idealną lekturą na relaks. ;)



Moja ocena: 4+

poniedziałek, 9 czerwca 2014

poniedziałek, 2 czerwca 2014