To moje pierwsze spotkanie z autorką i oceniam je naprawdę pozytywnie :D
Aldona od zawsze miała w życiu pod górę. W rodzinnym domu spotykała się z niezrozumieniem, wręcz odtrąceniem, gdy postanowiła wyjechać na studia. Od małego musiała się opiekować młodszą siostrą. A kiedy już w miarę ułożyła sobie życie (przede wszystkim pod względem zawodowym), wtedy dowiaduje się, że jej matka jest chora na alzheimera i tylko ona może się nią zająć. Co wywraca jej życie do góry nogami. Czy wkrótce uśmiechnie się do niej los i pozwoli głównej bohaterce ponownie poukładać swoje życie?
Sięgając po tę pozycję byłam przygotowana na historię o alzheimerze, ale okazało się, że jest to powieść po prostu o Aldonie, dlaczego taka jest i co ją kształtowało,co wydarzyło się w jej życiu. Czy jestem zawiedziona? Na pewno nie! Zaskoczyła mnie pozytywnie ;)
I końcówka - cudowna :) Czytając ją uśmiechnęłam się i utwierdziła mnie ona w stwierdzeniu, że zawsze po burzy wychodzi słońce :)
Odroczone nadzieje to bardzo melancholijna i na pewien sposób smutna opowieść, ale dająca promyczek nadziei na końcu :)
Moja ocena: 5
Za możliwość przeczytania książki, dziękuję wydawnictwu Videograf SA
Cieszę się, że odnalazła Pani w mojej powieści tyle emocji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tą powieść <3
UsuńKsiążka wygląda bardzo interesująco, lubię sięgać po polskich autorów, których jeszcze nie znam, więc i po tę pozycję muszę sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńhttps://zherbatawsrodksiazek.blogspot.com/
Polecam, polecam :D
Usuń