"Kiedy los nam nie sprzyja, w głębi serca wszyscy jesteśmy egoistami i wszyscy wznosimy te same modły: tylko nie ja, tylko nie ja, jeszcze nie teraz."
Przed Wami mistrz thrillera, czyli Simon Beckett i jego kolejna książka, którą przeczytałam po "Chemii śmierci". I jeśli śledzicie mnie na Instagramie to wiecie, że ta powieść rzuciła mnie na kolana.
Dr. David Hunter jest antropologiem sądowym. Policja prosi go, aby pojechał wraz z dwójką policjantów na mała wyspę. Jak to określili - zwłoki nie są podejrzane (myślą, że to samobójstwo) , ale dziwne.
Więcej nic nie piszę, bo zepsuję całą zabawę w czytaniu :D
Rzadko mi się zdarza, żeby być kłębkiem nerwów podczas czytania książki od pierwszego zdania do ostatniego. A tu już po raz drugi coś takiego mi się zdarza! A co się działo ze mną, jak skończyłam czytać? Szkoda gadać. Chodziłam jak duch i nie mogłam uwierzyć, że tak to się skończyło. Byłam wykończona tą lekturą ( w pozytywnym znaczeniu tego słowa). A Simon Beckett potwierdził, że jest moim mistrzem literackim. Wielkie pokłony dla niego i jego słowa pisanego! <3
Jeszcze nie czytałeś/łaś nic tego autora? A chcesz coś naprawdę trzymającego w napięciu? To w te pędy sięgaj po książki Becketta! Mam za sobą na razie dwie powieści, ale czuję, że jego poziom nie spadnie!
Moja ocena: 6+++
Wyzwanie: Książka ulubionego autora, której jeszcze nie przeczytałaś.
Bardzo zaintrygowała mnie ta książka, na mojej półce czeka na przeczytanie właśnie "Chemia śmierci", a jak tylko się z nią uporam zabieram się za tą :)
OdpowiedzUsuń"Chemia śmierci" jest też cudowna! <3 <3 <3 :D
UsuńPosiadam ,, Chemię smierci'' za sprawą mamy, która pożyczyła ją od swojej koleżanki :D Prawie w ogóle nie sięgam po książki ,, z dreszczykiem'', ale już wielokrotnie słyszałam pozytywne opinie na temat Beckett'a, więc bardzo prawdopodobne, iż niedługo postanowię zaznajomić się z jego twórczoscią ;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz książki z dreszczykiem to koniecznie sięgnij po tego autora :D
Usuń