"Przekleństwo ludzkości polega więc na tym, że dwie sprzeczne natury są ze sobą na wieki złączone, że w otchłani dręczącego sumienia muszą toczyć tragiczne, nie kończące się boje."
O "Doktorze Jekyllu i Panu Hyde" słyszałam już nawet sporo, więc postanowiłam wziąć ze sobą tę książkę. Potem w domu zobaczyłam, że w moim egzemplarzu jest jeszcze "Pawilon na wydmach", o którym nie słyszałam w ogóle.
O fabule tych dwóch nowel, nie będę się rozpisywać. Pierwsza opowiada o Doktorze Jekyllu, który odnajduje sposób, aby uwolnić swoje drugie "ja" Za to drugie - o pawilonie na wydmach ( jak ławo się domyślić ;) )
A co ja myślę o tych nowelkach?
"Pawilon na wydmach" na początku wydawało mi się, że będzie to jakiś fajny horror, niestety po paru stronach ta cała magia rozwiała się. I ogólnego sensu opowieści nie odkryłam ;)
Za to w "Doktorze Jekyllu i Panu Hyde" odnalazłam główny przekaz. I muszę przyznać, że koncepcja dwóch osobowości w jednym człowieku jest ciekawa. Daje do myślenia. Aczkolwiek historia nie wbiła mnie w fotel. Niestety.
Moja ocena (dla obu nowelek): 3+
Wyzwania: Książka napisana przez autora przed 30-stką. ("Pawilon na wydmach")
Książka z antonimami w tytule. ("Doktor Jekyll i Pan Hyde")
0 komentarze:
Prześlij komentarz