Czasem po przeczytaniu książki nie ma się za dużo do
powiedzenia. Czasem była po prostu dobra, czasem tak nudna, że nie wywołała
żadnych emocji, a czasem zdarzało się, że nie była ani zła ani dobra, była po
prostu średnia. I właśnie w tym cyklu będą pokazywane takie książki. Będę pisać
o książkach, o których chciałam Wam zaprezentować, ale nie jestem w stanie
napisać o nich więcej niż parę zdań 😉
Rozwiń swoją wyobraźnię Temple Grandin
Rozwiń swoją wyobraźnię Temple Grandin
Rozwiń swoją wyobraźnię to swoista autobiografia. Nie jest
to typowa biografia, bo Temple nie jest typową kobietą. Jest wynalazczynią,
doktorem zootechniki oraz wysokofunkcjonującą osobą z autyzmem. W swojej książce
opowiada o swoim dzieciństwie, swoim życiu, o tym jak pracowała nad swoimi
wynalazkami i dlaczego zbudowała „maszynę do przytulania”. To wszystko jest
opisane bardzo fajny, przystępny sposób, że dopiero pod koniec czytania
orientujesz się, że to w sumie taka autobiografia. Dodatkowo załączone są 25 projektów,
które mogą wykonać dzieciaki. Myślę, że Rozwiń swoją wyobraźnię będzie dobą
pozycją na prezent dla dziecka, jeśli macie dzieci lub pracujecie z nimi to też
się przyda. Moim zdaniem może rozwinąć wyobraźnię i zainspirować dzieciaki do
działania 😉
Bajki mariackie Ewa K. Czaczkowska
Jak wiecie, a jak nie wiecie to się dowiecie, że Kraków
kocham całym moim sercem. Może nie jestem wielkim podróżnikiem i wiele nie
zwiedziłam, ale w Krakowie czuję się jak w domu. Przez całe technikum na pytanie
na jakie studia planuję iść, odpowiadałam „Jakieś w Krakowie”. I udało się! Od
dwóch lat studiuje w Krakowie i moja miłość kwitnie! No, ale dość dygresji! Gdy
zobaczyłam zapowiedź Bajek mariackich to po prostu wiedziałam, że muszę je
mieć. I nie zawiodłam się. Bajki są przyjemnie napisane (nie tylko dla dzieci) i
pięknie ilustrowane przez Katarzynę Fus. Cudeńko, które każdy miłośnik Krakowa
powinien mieć na swojej półce.
Uwielbiam Mikołajka! Moi rodzice czytali nam jego przygody
wiele razy i stał się jednym z symboli mojego dzieciństwa. Gdy usłyszałam, że historia
Mikołajka zaczęła się od komiksów była zaskoczona, ale też wiedziałam, że nie
mogło zabraknąć tej pozycji na mojej półce. W tym zbiorze znajduje się 28 jednostronicowych
komiksów. Krótkie, śmieszne, po prostu w stylu Mikołajka. Mimo że uważam, że
każdy fan tego chłopaka powinien mieć tę książkę na swojej półce, to jednak moim
zdaniem cena tej pozycji jest trochę wygórowana. Owszem, jest to duża formatowo
książka i ładnie wydana, ale jest bardzo cieniutka. Co to jest 28 komiksów,
które każdy zajmuje jedną stronę? A cena okładkowa to 45 zł! Ja dałabym może 20
zł, góra 25 zł. Polecam szukać promocji, bo warto mieć Mikołajka😉
Atlas szczęścia Helen Russell
Atlas szczęścia to pozycja, która uświadamia, że szczęście
różne ma imię. W książce autorka opowiada o 33 sposobach czy filozofiach, które
pomagają osiągnąć satysfakcję z życia. W każdym kraju co innego uznają za
szczęście. Cóż, nie jestem zdziwiona, że nie opisała Polski, bo jak śpiewał
Kazik Staszewski „Polacy mają depresję totalną, dlatego, że nie ma słońca. Przez
7 miesięcy w roku, a lato bywa czasem nie gorące.”. Z tym słońcem coś jest, bo
bardzo dużo krajów opisanych w tej książce ma ciepły klimat 😉 Atlas szczęścia to idealny materiał na prezent, pięknie ilustrowany, no i
tematyka bardzo przyjemna. Ale nie musi być to prezent dla innej osoby, sobie
samemu też można sprawić prezent. Książka Helen Russell inspiruje do szukania
własnego przepisu na szczęście. Ja odkryłam, że jestem mieszaniną bardzo
różnych filozofii m.in. angielskiej, hawajskiej 😉
Na dobre i na złe Magdalena Trubowicz
Pierwszy tom cyklu Przyjaciele zapowiadał się naprawdę dobrze.
Myślałam, że będzie lekko, zabawnie i niezobowiązująco. Jak ja się myliłam! Było
niesamowicie nudnie. Nic tam się nie działo. Wszystkie wydarzenia są bez
żadnego związku przyczynowo skutkowego. Nic nie trzymało się kupy. Jedna z
głównych bohaterek, Alicja, była nieziemsko głupia i irytująca. Nie raz, nie dwa
miałam ochotę trzepnąć ją. A do tego na każdej stronie żenujące rozmowy i żarty
o seksie i okresie. Było też mnóstwo stereotypów, które nie śmieszyły, tylko irytowały.
Niezrozumiałe dla mnie mylenie „Cypiska” z „Pieguskiem”! Dlaczego?! Nie mogę
tego zrozumieć. Nawet w wymowie te słowa nie są podobne do siebie.
Autorka nie kryje się, że inspirowała się serialowymi Przyjaciółmi.
I nie mam nic do tego, bo inspiracja jest dozwolona i tak dalej. A ja nie
ukrywam, że nie jestem wielką fanką serialu, znaczy oglądałam cały i podobał mi
się, ale nie jestem psychofanką. A mówię to, żeby podkreślić, że nie jestem rozzłoszczoną
fanką serialu, która hejtuje tę książkę. Tylko jako czytelniczka mówię, że to
naprawdę słaba książka. Nie taką Magdalenę Trubowicz znałam (jej Drugie życie
Matyldy uwielbiam <3)
Za książki Atlas szczęścia, Rozwiń swoją wyobraźnię dziękuję Aim Media
Za książki Bajki mariackie, Mikołajek. Jak to się zaczęło? dziękuję wydawnictwu Znak Emotikon
Za książkę Na dobre i na złe dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona
Świetne zestawienie, jestem bardzo zabiegany, dlatego takie szybkie zestawienie jest dla mnie idealne :) Pozdrawiam i czekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńCo tam u Ciebie? Cicho coś?:(
OdpowiedzUsuń