środa, 18 listopada 2015

153. "Inne zasady lata" Benjamin Alire Sáenz

4






"Lato miało własną logikę i zawsze coś ze mnie wyciągało. W lecie miało chodzić o wolność, młodość, brak szkoły i obowiązków, przygodę i odkrywanie. Lato księgą nadziei. Dlatego tak je kochałem i jednocześnie nienawidziłem. Ponieważ zmuszało mnie do tego, aby wierzyć."





Ta powieść niesamowicie mnie oczarowała, czego w ogóle się nie spodziewałam!

Lata 80. Stany Zjednoczone, El Paso. 
Arystoteles i Dante to dwóch różnych chłopców. Ari jest zbuntowanym nastolatkiem, a Dante artystą. Niby różni, ale pewnego letniego dnia połączyła ich przyjaźń. 

Ciężko mi coś pisać o niej, pewnie znacie takie uczucie, gdy książka jest tak świetna, że aż trudno opisać to słowami. ;)

Historia przyjaźni dwóch chłopców jest raczej rzadko spotykanym tematem powieści i jeszcze dodatkowo wplatany jest wątek homoseksualizmu. Ten ostatni jest ważny w fabule, aczkolwiek nie jest on na pierwszym planie. Czego się w sumie nie spodziewałam. Patronatem książki jest kampania przeciw homofobii, więc biorąc do domu tę pozycję sądziłam, że wiem mniej więcej o czym będzie. A tu zdziwienie, że nie jest tylko o miłości, ale przede wszystkim jest piękną opowieścią o przyjaźni dwóch samotników. 

I co jeszcze wspanialsze, utożsamiałam się z bohaterami. Niecałkowicie, ale w paru kwestiach byłam taka sama jak Arystoteles, a czasem jak Dante. 
Chyba każdy czytelnik marzy i szuka bohaterów, z którymi mógłby się utożsamić ;)

A dodatkowo ten klimat lat 80. Ach ... czytając każde zdanie czułam się jakbym była właśnie w El Paso w tamtych czasach. Czy to nie wspaniałe?! 

Cudownie klimatyczna książka i w każdym calu cudowna! 

Moja ocena: 6+

Wyzwanie: Główny bohater ma imię na tę samą literę co ja.

Za książkę dziękuję księgarni Tak Czytam

4 komentarze: