"Życie musi zawierać cierpienie, nie może być go pozbawione, bo w życiu musi być wszystko. Życie jest mozaiką wszystkiego, bez gładkich krawędzi. W mozaice życia kawałki się na siebie nakładają, bo nic nie jest jednolite."
Todd i Jodi są od wielu lat parą. Są ze sobą tak długo, że znajomi uważają ich za małżeństwo, chociaż nimi nie są. On, mimo że kocha swoją partnerkę to jednak ją zdradza. A ona o tym wie, ale nie zwraca mu uwagi. Jodi żyje dostatnie, nie martwi się o rachunki i kocha Todda, więc uważa, że jej partner może sobie pozwolić na małe skoki w bok, chociaż nie mówi mu tego wprost. Ale w końcu została przerwana ta sielanka. Mężczyzna postanawia odejść od Jodi do młodszej kobiety. Ale nie jest to takie proste.
Tak jak pisałam, dostałam zupełnie co innego niż oczekiwałam. Tylko w jednym momencie pomyślałam "Oho, coś się zaczyna dziać". Ale niestety był to fałszywy alarm i dalej książka szła własnym, wolnym tempem. Akcji w książce jest jak kot napłakał. Wszystko dzieje się wolnym, aczkolwiek nie zasypiającym tempem. Raczej nie nazwałabym tej powieści thrillerem psychologicznym, a raczej obyczajówką z elementami psychologii. Jeśli chodzi o te elementy psychologii to często zachowanie bohatera jest poddawane psychoanalizie. Ale nie jest to jakoś specjalnie dokuczliwe podczas czytania książki ;)
Dobrym rozwiązaniem było podzielenie narracji między Toddem, a Jodi. Widzimy całą sytuację oczami raz jednego z bohaterów, a raz drugiego. Dzięki temu możemy poznać rozumowanie i pobudki działań bohaterów.
Jeśli chodzi o bohaterów to Jodi wydawała mi taka nijaka i bezbarwna, za to Todd był według mnie po prostu bydlakiem - zdradza kobietę, którą kocha. A kochanka Todda była zbyt zaborcza.
Podsumowując żaden bohater książki nie skradł mojego serca, ale jednak moje negatywne emocje do postaci o czymś to świadczy - a mianowicie o dobrze wykreowaniu bohaterów, nie są płascy i wywołują jakieś emocje ;)
Książka nie jest zła. Czytało się ją błyskawicznie, mimo braku akcji, co jest bardzo dziwne ;) Ale do najlepszych jej nie zaliczam ;)
Moja ocena: 4-
Wyzwanie: Została wydana w 2015.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Znak Literanova :)
ojej! aż dostałam dreszczy bo pomyślałam że tak pobazgrałaś po książce, a to tylko Paint :) uff :)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tej książki
O moje książki możesz być spokojna :D Nie przepadam za zaznaczanie cytatów na kartkach, a jeśli już to delikatnie ołówkiem ;) Wolę robić to w edytorze :P
UsuńKsiążka dosyć ciekawa, ale nie uznałabym jej za pozycję "Trzeba przeczytać" :P