wtorek, 19 września 2017

"Rzeka tęsknoty" Joanna Jax

1





"Hania powiedziała mu kiedyś, że najmocniej ranimy osoby, które najbardziej kochamy. To nie była prawda. Najmocniej ranimy tych, którzy kochają nas."




Joanna Jax po raz trzeci zabiera mnie w podróż do świata owładniętego wojną. Nie mam pojęcia jakim sposobem, ale już trzeci raz podobało mi się i to bardzo!

Nie chcę pisać o fabule, powiem tyle - dzieje się, oj dzieje się! Jeśli jeszcze nie czytaliście dwóch poprzednich tomów sagi Zemsta i Przebaczenie, to nie wiem co wy robicie ze swoim życiem ;P

Autorka po raz kolejny udowodniła mi, że książki z tłem historycznym nie muszą być nudne. Jak kiedyś wspominałam, do pierwszego tomu podchodziłam trochę jak kot do jeża, ale drugą i trzecią część wzięłam w ciemno, bo wiedziałam, że będzie to dobre. I nie zawiodłam się. Na początku mojej przygody z sagą Zemsta i Przebaczenie zastanawiałam się jakim cudem zaplanowano sześć tomów. Czy autorka chce na siłę pisać kontynuację kolejnych tomów? Czy sprawdzi się powiedzenie - co za dużo to nie zdrowo? Po przeczytaniu Rzeki tęsknoty, ja jestem pewna, że tej cykl będzie za krótki! 

Joanna Jax na tych 413 stronach zamieściła tyle emocji, że czasem musiałam przerywać lekturę z powodu palpitacji serca. Ale nie na długo odkładałam tę książkę, bo przy okazji jest mega wciągająca, więc przeczytałam ją w jeden dzień. Z jednej strony cieszę się, że przeczytałam ją za jednym tchem (czuję wtedy, że lepiej wchodzę w fabułę), ale z drugiej strony brakuje mi już tych bohaterów. Ech, te sprzeczne emocje ;)

Poza tym, znalazłam tutaj piękne mądre i głębokie fragmenty, którymi muszę się z Wami podzielić :D

"Było to dziwne, ale czasem spojrzenie prawdzie w oczy zrzuca z barków ogromny ciężar i pozwala uwierzyć, że istnieje lepsze jutro bez względu na to, co wydarzyło się wczoraj."

"Nic jednak nie było takie czarno-białe. Nie każdy Niemiec był oprawcą, jak Schwartz, i nie każdemu z Polaków można byłoby dać medal za odwagę, honor i walkę z okupantem. Normalni ludzie po obu stronach barykady usiłowali odnaleźć się w tym przedziwnym życiu, jakie przyszło im wieść."

"Miłość jest prosta. Jeśli kogoś kochasz, dla niego zawsze znajdziesz siły, by się podnieść, gdy upadniesz."

"Ale, jak widać, to nie kraj, w którym się urodziliśmy świadczy o naszym człowieczeństwie, ale to, co nosimy w sercu i umyśle."

Nie zdarza mi się często zaznaczać cytaty, robię to naprawdę raz na ruski rok. A tutaj aż tyle fragmentów zaznaczyłam :3 

Jak już pisałam książka wywołuje dużo emocji, szczególnie zapadła mi w pamięci scena z ptakiem. W ogóle te emocje z bohaterami, ach, coś cudownego. Strasznie szkoda mi było, że jakoś Igora było mało. Znaczy były z nim rozdziały, ale jakoś tak malutko było ;) No, ale pojawił się "Kary", chyba przypadnie mi do gustu :D 
Wiem, że to wszystko napisane jest dosyć chaotycznie, ale nawet po tylu dniach od przeczytanie, to nadal mam lekki mętlik w głowie ;)

Czekam z niecierpliwością na kolejny tom, który już na dniach pojawi się (26.09.2017) <3

Moja ocena: 6+
Za książkę dziękuję wydawnictwu Videograf SA

1 komentarz:

  1. Nie wiem, co robię z życiem, ale jeszcze nie czytałem. :(
    Jednak z pewnością kiedyś sięgnę!

    Pozdrawiam jeżowo
    Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń