środa, 13 września 2017

Czaromarownik, czyli magiczny kalendarz na rok 2018

8

Kilka lat temu w moje ręce wpadł Czaromarownik. Jednak, wtedy wystarczał mi jeden mały kalendarz z Twojego Stylu i nie korzystałam z Czaromarownika w ogóle. W nadchodzącym roku podejrzewam, że nie wystarczy mi jeden kalendarz akademicki, więc gdy nadarzyła się okazja, że mogę dostać Czaromarownik do recenzji, to uznałam, że czemu nie? I tak miałam jakiś kupić ;) Za tą możliwość chciałam podziękować Kasi z bloga Subiektywne Recenzje oraz wydawnictwu Kobiece <3

Fizycznej wersji jeszcze nie miałam w ręku, więc nie mogę powiedzieć, czy jest poręczny albo miły w dotyku (co w kalendarzu jest ważne). Miałam okazję tylko przejrzeć wersje elektroniczną (obejrzałam każdą stronę ;P ) i mogę powiedzieć Wam, że środek kalendarza bardzo mi się spodobał :D Dlaczego?

1. Dużo miejsca na zapiski
Każdy dzień jest na osobnej stronie, dzięki czemu możemy pisać, rysować i robić co nam się żywnie podoba. W moim kalendarzyku było mało miejsca (bo był mały!), zwykle mi wystarczał, ale czasem brakowało mi strony :D Tutaj raczej mi nie zabranie miejsca :D



2. Porady
Znajdują się tutaj porady typu "10 rzeczy, które musisz mieć", co do mnie totalnie nie trafia, ale są też te przydatne. Mamy na przykład przepis DIY na peeling do ust albo zalety jedzenia czekolady (!).


3. Mało horoskopu

Tak wiem, przecież to Czaromarownik, więc powinno być dużo horoskopów i nie powinnam się cieszyć z małej ilości. Ale zwyczajnie nie lubię w nadmiarze takich rzeczy. W tym kalendarzu jest zachowany umiar. Oczywiście są horoskopy roczne, magiczne kamienie dla danych znaków zodiaków itd.. Ale nie drażnią mnie, są raz od czasu i w takiej ilości horoskopy są dla mnie dobrą zabawą ;)

4. Cytaty motywujące 
Każdy dzień jest okraszony jakimś motywacyjnym hasłem typu "Odważnym szczęście sprzyja" czy "Jeśli nie widać słońca na niebie, niech świeci ci w duszy". Dla mnie to największy plus i nawet jeśli w jakimś dniu nie będę nic zapisywać, to i tak zajrzę do środka, żeby przeczytać cytat :D

Podsumowując, kalendarz podoba mi się bardzo i jeśli w dotyku będzie równie świetny jak jego środek, to z ogromną przyjemnością będę z niego korzystała :D Za rok postaram się napisać parę słów jak mi się sprawdził :D
 A jak Wam się podoba? Zaopatrzycie się w niego? :D

8 komentarzy:

  1. Super, że jest w nim tyle miejsca na zapiski :) No i ciekawym wzbogaceniem są na pewno porady i cytaty :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też planuję go zakupić na 2018 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, mam nadzieję, że spodoba nam się fizyczna wersja :D

      Usuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tym kalendarzu, ale muszę przyznać, że nieźle się zapowiada. Ma naprawdę piękną okładkę (okładkowa sroka :p).
    Sama od kilku tygodni próbuję zapolować na jakoś poręczny kalendarz akademicki, ale w mojej mieścinie można dorwać jedynie terminarze dla pedagogów. Jak pech, to pech.
    Pozdrawiam, Aleksandra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niestudenckich miastach ciężko dostać kalendarze akademickie ;) U siebie w księgarni widziałam ładny kalendarz nieakademicki, ale na rok 2018, a nie 2017/18 ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Kupiłam już co prawda kalendarz, ale coś czuje, że jak będę mieć dwa to nic się nie stanie :D

    OdpowiedzUsuń