czwartek, 17 marca 2016

160. "Ósmy kolor tęczy" Martyna Senator

7

"-Monika Brodka Granda.
-Zgadza się - mówi, a ja wyczuwam w jego głosie uznanie. - Tak na marginesie: uważam, że to najlepsza płyta Brodki.
-Też tak sądzę, chociaż podejrzewam, że ty masz na myśli stronę muzyczną.
-A ty nie?
-Mnie najbardziej podobają się teksty, zwłaszcza ten do Grandy: «Nie polubię cię, jak powiedzieć prościej? Gdy zbliżysz się o krok, porachuję kości. » 
[...]
-Nie jestem pewien, czy istnieje jakiś bardziej dobitny sposób, aby dać mi do zrozumienia, że mnie nie znosisz - stwierdza żartobliwym tonem. - Oczywiście, nie licząc powiedzenia tego wprost."


Co by było gdybyś stracił wzrok?

Lilka za niedługo kończy osiemnaście lat, uczy się i przygotowuje się do matury. Wygląda, że jest zwykłą maturzystką, jednak nie jest taka sama jak rówieśnicy. Pięć lat temu straciła wzrok.
Pewnego dnia spotyka Tomka, który nie przypada jej do gustu. Czy zmienią się uczucia dziewczyny do chłopaka, który coś ukrywa? :)

Dlaczego warto ją przeczytać?
Myślę, że największym atutem książki jest sposób opisywania świata "oczami" niewidomej dziewczyny. Autorka naprawdę dobrze sobie poradziła z tym wyzwaniem. Niby czuć, że Lilka nie widzi i nie ma dokładnych opisów otoczenia, ale wbrew pozorom są plastyczne opisy. Poznajemy sposób "widzenia" niewidomej dziewczyny. Możemy poczuć, jak odczuwa rzeczywistość innymi zmysłami niż wzrok. Co jest ciekawe i autorka naprawdę dobrze to przedstawiła ;)

Jeśli chodzi o romans, który pojawia się na kartach tej książki, to nie zachwycił mnie zbytnio, ale też nie był taki zły. Nie było fajerwerków. Aczkolwiek nie był nudny czy irytujący, więc jak dla mnie plus ;)

Podobali mi się także bohaterowie. Lilka byłam miłą postacią, nie była denerwująca, co bardzo cenię, bo niestety często bohaterki grają mi na nerwach. Tomka też polubiłam, chociaż na początku średnio go lubiłam, ale potem przekonałam się do niego. Jedyne co mnie zdziwiło i zaskoczyło, to wręcz epizodyczna rola Mikołaja, przyjaciela głównej bohaterki. Na początku pokazany został jako jedyna osoba z zewnątrz, która miała kontakt z Lilką, a później nagle zniknął i liczbę pojawienia się, na kartach powieści, mogę policzyć na palcach jednej ręki. Dziwne, ale w sumie nie przeszkadza to w czytaniu ;)

Dodatkowo jest to książka, daje tematy do przemyśleń. Ja przede wszystkim, po lekturze, zastanawiałam się czy poradziłabym sobie z utratą wzroku i jak zareagowałabym, gdybym dowiedziała się tego co główna bohaterka, pod koniec powieści.

Podsumowując, książka warta przeczytania przede wszystkim dla przedstawionego świata, ale także jest to pozycja, która nie opuści nas przez pewien czas i zostawi w naszym życiu trochę pozytywnego myślenia. Skończyłam tą powieść z delikatnym uśmiechem na twarzy :)


Moja ocena: 5 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Videograf SA <3


7 komentarzy:

  1. Widziałam już tę pozycję tu i tam i byłam jej ciekawa. Pomysł na sama fabułę wydaje się ciekawy. Jak będę miała możliwość, to z chęcią przeczytam tę książkę :)

    Ściskam!
    Turkusowa Sowa

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna osoba piszę o tej książce, a ja jej nie mogę nigdzie spotkać :O

    PS Nominowałam Cię do Kreatywnego Tagu Książkowego!
    http://reviewbybunny.blogspot.com/2016/03/tag-kreatywne-tag-ksiazkowy.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę dodać tę powieść do biblioteczki.
    Okładka jest cudowna ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł ciekawy. Ja byłabym przerażona!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupełnie do mnie nie trafia, ostatnio jestem mega wybredna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może się na tę książkę skuszę. Jestem ciekawa sposobu, w jaki autorka opisała świat "widziany" oczami niewidomej dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń