piątek, 7 sierpnia 2015

140. "Afrykańska love story" Daphne Sheldrick

4











"Choć ludzie przysporzyli im [słoniom] tylu cierpień, słonie wciąż umieją wybaczać - mimo że nie potrafią zapomnieć."








Daphne Sheldrick w swojej książce opowiada o swoim życiu. A że w jej życiu od dziecka było dużo zwierząt, więc sporo jest o nich.
Daphne od urodzenia mieszka w Afryce i nie wyobraża sobie życia w mieście. Zaczęła także prowadzić sierociniec dla dzikich zwierząt. Kocha i szanuje ona wszystkie zwierzęta, ale myślę, że największym uczuciem darzy słonie. I dużo się o nich dowiadujemy. 
Wcześniej za specjalnie nie interesowałam się słoniami i dopiero po tej lekturze zobaczyłam jakie są. Są piękne, majestatyczne, kochające, delikatne i czułe. Dopiero, gdy poczują zagrożenie są agresywne. Czytając o sierotkach-słoniach, które bawiły się z sierotkami innych gatunków oraz z ludźmi robiło się cieplej na sercu i na twarzy gościł uśmiech, ale gdy czytałam o ich śmierci miałam łzy w oczach i robiło mi się okropnie smutno. Czytając o kłusownictwie to gotowało się we mnie. Przekonałam się, że słonie (czy inne zwierzęta) często zachowują się bardziej ludzko niż nie jeden człowiek. Daphne pokazuje nam obraz słoni, które czują emocje tak jak człowiek. To takie przygnębiające, że kłusownicy zabijają te zwierzęta, tylko i wyłączenie dla pieniędzy. 

Ta książka potrafi wywołać u czytelnika dwa skrajne stany emocjonalne. Raz rozczulamy się i mamy ochotę przytulić te wszystkie zwierzęta-sierotki. A raz wzbiera nas złość, gdy czytamy o okrucieństwie kłusowników. Jak można tak traktować zwierzęta?! Tak przedmiotowo!!!!! 

Momentami, a szczególnie pierwszy rozdział. był raczej nudny. Na początku autorka opowiadała nam o swoich przodkach, co było konieczne, ale jednak to nie zmienia faktu, że trochę nudne. Ale potem było już lepiej. Niektóre fragmenty powieści były o jej życiu prywatnym, co mnie zbytnio nie interesowało, ale jednak były one konieczne, więc nie narzekam ;)

Tak na marginesie jedna z piosenek na ostatniej płycie Slasha "Beneath the savage sun" opowiada o słoniach, które padają ofiarą kłusowników. Polecam przeczytać tekst piosenki ( TUTAJ ) oraz przesłuchać i obejrzeć "teledysk" (TUTAJ). 


Moja ocena: 5+

Wyzwanie: Książka, która sprawiła, że płakałaś.


Za książkę dziękuję księgarni Tak Czytam

4 komentarze:

  1. Jutro wybieram się do Tak Czytam, także może uda mi się znaleźć tę książkę i u mnie ;) Zapowiada się bardzo ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli kochasz zwierzęta i kochasz o nich czytać, to koniecznie się w nią zaopatrz :D Pochwal się potem zdobyczami :D

      Usuń
  2. Też od razu pomyślałam o "Beneath...". Książka wydaje się być naprawdę ciekawa, a jej tematyka - pouczająca :)

    OdpowiedzUsuń